Majster 1 (technik)
Warchoł 3 (wojownik) (styl barana)
Marian poczuł jak jego ciało przepełnia moc. Mózg zaczął sprawniej funkcjonować, a martwe mięśnie stwardniały zupełnie jak od pryty pitej o 2.13 pod stodołą. Nieumarły Rolnik wiedział że nie może tak tego pozostawić. Trzeba jeszcze rozsiać swe poglądy polityczne na resztę tego jarmarcznego majdanu. Przeto pognał ze swoją bandą na północ niczym orda Dżingishana. Jak to mówił Ojciec Tadziu... trzeba siać siać siać...
Jak już park zostanie wymieciony z siły żywej Marian rozkazuje pachołkom doposażyć się w sztachety, rury, kije i inne rzeczy z których ludki budowały swe straganiki, namioty i resztę tego badziewnego syfu. |