Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-11-2014, 21:24   #48
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up Odpis 6

Wszyscy:
Syreny są co raz wyraźniejsze. Od wschodniej strony wjeżdża na teren działań policja, a od północy trzy karetki i dwa wozy straży pożarnej. Dzieje się to na koniec niniejszego odpisu - Rumcajs ma czas, żeby ruszyć się zanim gliniarze wypakują się z radiowozów. Ktoś z Bloku2 naprawdę głośno włączył Disco Inferno. Nie przebija syren, ale jest bliskie temu.

Rumcajs, Lecter:
Mała bitwa, która przetoczyła się po chwili pod Blokiem6 składała się z dwóch etapów. W pierwszym z nich Rumcajs z ekipą szturmem natarli na Lectera, który w tym czasie dopiero przejmował sobie sługi Myślośmiercią. Na ten zew odpowiedziało 4 strażników po drugiej stronie drzwi oraz jeden mieszkaniec najbliższego mieszkania. Szarzy szturmem zajęli przedpole Bloku6 eliminując skutecznie opór. Kilku z nich padło za sprawą Strażnika, ale w gruncie rzeczy atak poszedł dobrze. Lecter oberwał nawet maczetą dość boleśnie. Wtem nastąpił drugi etap bitwy - ten, w którym nadciągnęły posiłki dla Lectera! Otworzyły się drzwi! Wtem szale się odwróciły. Pociski świstały pomiędzy oczodołami sług Rumcajsa, a Lecter wskoczył do środka Bloku6. Ciężko ranny, ale wciąż żywy. Dopiero po chwili zauważył, że na zewnątrz pozostawił swoje prawe ramię. Tym czasem Rumcajs podbiegł pod Blok6 skutecznie blokując dalsze strzały Zielonych. Ta moc, Nekrofilia - broni wyłącznie jego przed atakami, a nie jego sługi. Caly ten ambaras przyciągnął gapiów - grupę klubu zdeklarowanych dziewic wracających właśnie z zebrania. Mieszkają one akurat w Bloku6. Przejąłeś je wszystkie. Ich dziewictwo nie spowodowały, że mają pośmiertnie nadzwyczajne moce.
Lecter zyskuje 1 poziom.
Rumcajs zyskuje 1 poziom.

Rumcajs:
Wahałeś się czy strzelić w głowę Lectera. Zdawajesz sobie sprawę, że tylko strzałem go nie zniszczysz, a szkoda marnować tych kul. Z drugiej strony to twoje kule i wybór należy do ciebie: możesz strzelić dwa razy. Za tą i poprzednią turę.

Redone:
Przejęcie parteru nie nastręczyło zbyt dużych problemów, ale również nie było tak zyskowne jak się tego spodziewałaś. 14 sług. Nie najgorzej, ale mogło być lepiej z tych 9 mieszkań - wiele z nich pozostało zamkniętych i nie było słychać, żeby ktokolwiek był tam w środku (ognik to sprawdził dodatkowo przez okna). Przenieśliście się na pierwsze piętro... nie, niestety nie przenieśliście się. Twoi słudzy zameldowali ci, że jest problem (zresztą słyszałaś o co chodzi) - grupa ludzi pozrzucała ze schodów różne meble skutecznie blokując do nich drogę. Meble są drewniane, ale uniemożliwiają zejście. Poza tym jak już jakiś żywy trup przedarł się to potraktowali go dzidą. Wydaje się, że pierwsze piętro jest przejęte przez grupę zuluskich wojowników. Albo kółka przyjaciół historii Afryki, bo są biali, a niektórzy posmarowali się pastą do butów albo czarną farbą. Ciężko jest ich zastrzelić, bo widząc broń palną po prostu odsuwają się od krawędzi schodów. Przy okazji uczestnicząc w rzezi na parterze uzdrowiłaś się zjadając trochę mięsa. Piesek odrodził się przy swojej Pani. To było tak: wlazł pies do kuchni, porwał mięsa ćwierć, a za nim kucharz głupi zarąbał go na śmierć. Potem kucharz mądry co litość w sercu miał, zakopał go i taki napis dał. Zamień kucharz na policjant i "zarąbać" na "kopnąć" i wytnij to o kuchni i ćwierci mięsa i daj "na tyłach Bloku3" i będziesz wiedziała co się stało z psem, że się pojawił przy Pani.
Zyskujesz 1 poziom.

Whoeam:
Zanim jeszcze wydobyłeś się z Lanosa to już magicznie postawił się mur oddzielając ciebie od tamtych ludzi. Mur stoi od rogu parku do ściany Bloku2 i jest działaniami Mariana, który przydybał tą samą grupkę od dupy strony. Rozegrała się tam bitwa pomiędzy żywymi trupami, a ludźmi. Ludzie stawili dzielny opór i w sumie to nie tak źle, że to nie twoi słudzy musieli z nimi walczyć. Z drugiej strony... ech. No w każdym razie skierowałeś się do biblioteki już nie zatrzymywany przez nikogo. W bibliotece niespodzianka - totalnie nikogo nie widać. Podszedłeś do lady i zadzwoniłeś, ale nie ma nawet obsługi. Dziwne. Rozproszyliście się po całej bibliotece i znaleźliście jakiś tuzin dzieci z poderżniętymi gardłami, wykłutymi oczami i okultystycznymi znakami wyrytymi na ich czaszkach oraz rozsypany popcorn. Dziwne. W bibliotece nie wolno jeść popcornu.

Tomek:
Po przejęciu zabarykadowanych ludzi (no, z użyciem rękawicy to tylko było szast, prast i gotowe) skierowałeś się do kanałów, ale właz schowany za drzwiami był zamknięty. Użycie rękawicy w tym miejscu spowodowałoby naruszenie struktury basenu i zalanie kanałów - nie wszedłbyś tam (jeśli chcesz tak zrobić to napisz, że tak zrobiłeś). Wyszedłeś na zewnątrz. Potrzebowaleś pomocy medycznej? Bo ktoś sprowadził trzy karetki. No i straż pożarną, a przecież nie pali się... chyba, że chodzi o karambol. W każdym razie zwłoki Murzyna i Filemona wciąż znajdują się przy Bloku5, a Rumcajs cośtam kombinuje z Lecterem przy Bloku6.
Zyskujesz 2 poziomy.

Marian:
Te pociski wystrzelone przez ciebie były bardzo pomocne w przejęciu tych przygłupich fanów apokalipsy zombie. Przynajmniej mieli się czym zajmować zanim twoi słudzy do nich doskoczyli. Nie chcąc tracić niepotrzebnie potencjalnych sług twoi pistolety twoich policmajstrów milczały, a tym czasem żywa ekipa nieźle dawała łupnia twojej hałastrze. Byli lepiej przygotowani, zdyscyplinowani, a ich uzbrojenie było znacznie lepsze. Czy pokonałeś ich? A czy wiewiórka sra w lesie? W tym całym ferworze walki zupełnie nie zwróciliście uwagi, że ktoś z drugiego piętra rozpuścił na pełen zycher Disco Inferno. Już świętowaliście zwycięstwo, gdy na ekipę przy fortyfikacji spadł koktajl mołotowa zupełnie spalając twoich nieboraków!
Zyskujesz 1 poziom.

 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 12-11-2014 o 21:48.
Anonim jest offline