Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 11-11-2014, 21:04   #41
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up Odpis 5

Wiadomości ogólne:
1. Opis wszystkich specjalnych sług znajduje się w pierwszym temacie komentarzy.
2. To niesamowite, że aż tyle z was padło - dwa teatry działań, pięć stron konfliktu. Ładnie. Taka adnotacja: Murzyn miał 1PN, gdy Rumcajs do niego strzelił i dlatego jeden strzał go wykończył.
3. Ważne elementy mapy, których brak na mapie: na środku skrzyżowania jest ogromny karambol tworzący "złomowisko" w kwadracie jak kończą się chodniki z czterech stron. Dodatkowo droga prowadząca do tego skrzyżowania od strony wschodniej jest zatarasowana przez stojące i puste samochody. Z wyjątkiem parkingów (przy basenie i przy banku/bibliotece/restauracji) jedynie gdzie niegdzie stoją i inne wozy.
4. W Parku są ślady po zniszczonym przez Mariana Jarmarku.
5. Jakby kończyła się amunicja to będzie wspomniane o tym.

Filemon, Rumcajs, Murzyn:
Słudzy Filemona bez problemowo przy użyciu kamieni pozbyli się ostatniego sługę Murzyna. Poza tym ci z okna już zaczęli się wysypywać, żeby w końcu ostatecznie rozwiązać problem Różowego. Murzyn jednak nie poddawał się, bo w końcu miał maczetę! Dostał jednak z łba z taką siłą, że o mało nie nakrył się nogami! Właściwie to nakrył się. Kłopot polegał na tym, że uderzenie z dyni skutkowało równoczesnym nabiciem się Filemona na maczetę... a upadek Murzyna z kolei sprawił, że ostrze maczety przeszło przez wszystkie bebechy Filemona. Ten cios zachwiał równowagą Niebieskiego Władcy, a Różowy tylko na to czekał ostatecznie ścinając mu głowę.

Filemon stracił głowę!
Dzięki za grę.


Murzyn, Rumcajs:
Szczęście Murzyna nie trwało zbyt długo. Co prawda słudzy Filemona zabrali dupę w troki i uciekli na północ znikając we Mgle Wojennej, ale jednak pojawiło się o wiele większe zagrożenie: Rumcajs ze swoją ekipą. Nie było czasu na ucieczkę, ale Murzyn był twardy. Zdobył dopiero co dwa poziomy za Filemona, no i miał swoją maczetę... po potężnym ciosie z grzywy Filemona nie miał jednak już zbyt wiele sił. Kula w łeb z Rumcajsowego Pistoletu zakończyła jego udział w wojnie! Chwilę później jego zwłoki zostały rozszarpane przez ekipę Rumcajsa. Rumcajs zdobył dwa poziomy.

Murzyn zatruty ołowiem!
Dzięki za grę.


Lecter, Karolus:
Karolus kilka minut temu przyszedł na zakupy, ale okazało się, że były zbyt duże kolejki. Nie poddał się jednak i poszedł naprzód paląc sobie przy okazji za sobą most. Tak bardzo pragnął kupić co raz więcej towarów, że nie zwracał uwagi na konkurencyjnych konsumentów. Ci natomiast byli całkowicie bezlitości. Ostatecznie widząc horror jaki dział się w sklepie - klientów w amoku i nieprzygotowanych pracowników - postanowił wyjść. Jakaś parka prosiła, żeby podał im wodą no to im ją rzucił. Nie zwrócił jednak uwagi, że jego tasak wcześniej uszkodził butelkę i ciecz oblała parkę. Ich twarze sugerowały, że nie są zbyt zadowoleni z takiego obrotu spraw. Dosłownie stopiły się od złości. Po ich stronie stanął strażnik wystrzeliwując w kierunku Karolusa kilka naprawdę twardych obelg. Zabolało, dlatego przyspieszył kroku w stronę zablokowanych drzwi, miał zamiar je odblokować na siłę. Niestety jego droga została zastąpiona przez kolejnego strażnika i dwoch kasjerów, którzy zamiast obsługiwać tłumy postanowili zatrzymać Karolusa. Tak jakby był jakimś złodziejem sklepowym. A przecież nie był. Zanim strażnik wygłosił swoją bardzo dobrą i konkretną mowę z celną argumentacją Karolus aktywował alarm przeciwpożarowy. Niestety było już za późno i zanim pierwsze krople ostudziły atmosferę to już mózg Karolusa eksplodował pod siłą przedstawionych mu zarzutów.

Karolus ofiarą konsumpcjonalizmu!
Dzięki za grę.


Lecter:
Błyskawicznie opuściłeś SuppaMarket, który całkiem nagle stał się całkiem nieprzyjemnym miejscem. Na zapleczu było wyjście na zewnętrzny dziedziniec, z którego skorzystałeś. Stała tam ciężarówka, trochę palet, wózek widłowy, a za wyjścia służyły dwie bramy. Przy widlaku leżały gumiaki. GUMIAKI MARIANA - przedmiot z jego Przeszłości. Zabrałeś je. Obie elektronicznie odsuwane, ale jedna z nich dodatkowa miała płaską furtkę od strony wewnętrznej posiadającą klamkę. Nacisnąłeś i ustąpiła - furtka jest od strony Bloku6. Blok6 ma zamknięte drzwi wyglądające dość solidnie i dodatkowo nad drzwiami jest kamera. Pewnie ciecie nie wpuszczą cię. Widziałeś dokładnie sytuację Filemona, Murzyna i Rumcajsa. Są przy Bloku5.
Zyskałeś 2 poziomy.

Tomek:
Pierwsza próba kontaktu z facetem z toporem wyglądała na nieudaną. Pomimo słowom Szklarza psychol chyba nic nie zrozumiał, a jednak, gdy twoi przebijali pleksję pokazał ci kciuk do góry i wskazał, że topór mu wystarczy. Wbiegł następnie pod prysznice i wiedziałeś z krzyków, że nie poszedł tam jedynie podglądać nagie kobiety. Zawróciłeś do pleksji i dalej przejmować basen. Facet z toporem zarżnął kilka osób próbujących uciec poprzez przebieralnie damską, a potem skierował się do niewielkiego pomieszczeia w samym rogu basenu - tam jest studzienka do kanalizacji. Zamknął za sobą drzwi i zniknął tam. Ty już nie niepokojony żadnymi wydarzeniami przejąłeś resztę. Pozbyłeś się wszystkich dzieci, ale niemal nikt żywy nie został w wodzie. Niestety słudzy stamtąd - wszyscy rozpuścili się. Kilka osób uciekło do przebieralni męskiej, ale twoi słudzy pilnowali wyjścia głównego z basenu - nikt tamtędy nie wyszedł. Ludzie (w liczbie około 10) zabarykadowali jednak się w przebieralni. Cała ta akcja była niezłym żniwem. Odnośnie uzbrojenia to nie wszyscy zdołali coś zabrać. Basen to nie jest zbyt dobre miejsce na dozbrajanie się - jednak dwóch dorwało naprawdę porządne uzbrojenie w postaci trójzębów.
Zyskałeś 3 poziomy.

Marian:
Intuicja nie myliła cię. Po rozjebaniu ściany i wlaniu się na korytarz parteru (którego nie było widac przez okna) zobaczyłeś, że ktoś ustawił mnóstwo lamp i pojemników z ziemią i roślinami pod ścianami. Toż to gigantyczna uprawa marihuany! A to lewactwo! Część z twoich sług próbowała powyrywać chwasty, ale już po dotknięciu stawali się jakby po całym dniu siedzenia pod sklepem na wsi. Dziesięciu z nich kompletnie straciło swoją Wartość Bojową! Użyłeś ich, żeby poprzesuwali donice tak, żeby dało się przejść. Dotarłeś do schodów. Tam napotkałeś jakiegoś zakapturzonego kutafona, który wyjechał do ciebie z tekstem, że to teren prywatny. A to przecież gimbaza! Teren jak najbardziej państwowy. Przejąłeś gnidę, a ktoś tam na pierwszy piętrze krzyknął "nalot! nalot!" i trzasnęły drzwi. Razem ze swoją hałastrą przeniosłeś się na piętro. Tam było więcej hodowli. Część z drzwi nawet nie zamknęli na klucz. Ogólnie przejąłeś wszystkich hodowców zyskując przy tym trzy poziomy (i kompletnie bezuteczne bojowo sługi). Przejście na drugie piętro jest zamknięte kratą, łańcuchami, kłódką i folią z napisem... no dobra, nie potrafisz odczytać, ale znak obok pokazuje faceta z łopatą. Tu nie ma muru, który mógłbyś przebić głową, żeby dostać się piętro wyżej.
Zyskujesz 3 poziomy.

Whoeam:
Tak, ta moc bardzo pobogła w zajęciu całej restauracji jednak walki trwały na tyle długo, a opór był na tyle zaciekły, że zdążyłeś dopiero wyjść na parking gdzie spostrzegł was patrol pieszych policjantów. Przy okazji, jeszcze zanim wyszedłeś z restauracji to znalazłeś plecak, w którym znajdowała się zamknięta PUSZKA Z PSIM ŻARCIEM KAROLUSA - przedmiot z jego przeszłości... najwyraźniej kompletnie bezużyteczny biorąc pod uwagę, że jego zwłoki aktualnie rozpuszczają się w wodzie w SuppaMarkecie. Wracając jednak do sytuacji na dworzu: policjanci ostrzelali was, a potem wbiegli pomiędzy Blok3 i 4 i gdzieś tam się schowali. Zanim zdecydowałeś, czy podążyć za nimi czy skierować się do banku to już Daewoo Lanos kierowany przez sługę Redone uderzył cię znienacka w bok tak, że twoja głowa wbiła się w szybę. Uwięziony w ten sposób zostałeś przewieziony, aż do muru parku. Twoje sługi podążyły za tobą i szybko zlikwidowały lanosową rajdowczynię. Słychać syreny zbliżających się pojazdów służb państwowych. A przy okazji - grupa kilkunastu żywych patrzy na ciebie z okolicy rogu Bloku2. Mają ze sobą kije bejsbolowe, maczet, tasaki i ciężkie bluzy, a kilku ma garnki na głowach. I charakterystyczne krawaty. Samoobrona.
Zyskujesz 2 poziomy.

Redone:
Poświęciłaś co prawda swoją sługę, ale zadałaś trochę obrażeń Whoeamowi i dodatkowo znacząco spowolniłaś jego postępy. Piesek nie dostał się do bloku3. Ognik wleciał przez jedno z otwartych okien i próbował podpalić jedno z mieszkań, ale ludzie byli przygotowani i wypędzili go gaśnicą (gasząc również zaczątki pożaru). Wygląda na to, że ludzie obserwowali sytuację w mieście poprzez swoje okna. Tym czasem fortel z ulotkami udał się i wkroczyłaś do Bloku4 gdzie przywitało cię czterech Strażników. Ostrzelali was na tyle silnie, że straciła wiele sług zanim ich spacyfikowaliście. Przynajmniej jesteście w środku.
Zyskujesz 1 poziom.

 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 12-11-2014 o 20:34.
Anonim jest offline  
Stary 11-11-2014, 22:14   #42
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Warchoł 4
Majster 3, 4

Z każdą kolejną dychą pokonanych wrogów w Marianie rosła moc! Stawał się przebiegły niczym Sołtys i potężny fizycznie niczym Przodownik Pracy!
Jeszcze się spotkamy przeklęta bariero.
Marian wyjął zza konopnego sznura trzymającego jego portki starą spluwę w której zmaterializowały się kule.
Swoim naćpanym sługusom rozkazał wziąć dojniczki z chilloutowym zielskiem i schował się pomiędzy nimi (wszak było ich 30) i rozkazał całej hałastrze udać się na zewnątrz.
Oto Marian ze swoimi zombie popędzili na Blok 2. Tam widząc że są jego stronnicy (tyle że nie do końca martwi) stworzył mur (Majster 3), od strony ulicy, aby odciąć im drogę ucieczki. Potem wykonał taktyczny manewr... w sensie że wystrzelił w uzbrojonych ludzi sześć kul przemieniających po czym nasłał na nich swój wesoły Jarmark. Oczywiście wypadł z pomiędzy tłumu ćpunów ze swoją kosą, bowiem nie mógł ominąć okazji do koszenia.
 

Ostatnio edytowane przez Stalowy : 11-11-2014 o 22:23.
Stalowy jest offline  
Stary 11-11-2014, 22:15   #43
 
MistrzKamil's Avatar
 
Reputacja: 1 MistrzKamil wkrótce będzie znanyMistrzKamil wkrótce będzie znanyMistrzKamil wkrótce będzie znanyMistrzKamil wkrótce będzie znanyMistrzKamil wkrótce będzie znanyMistrzKamil wkrótce będzie znanyMistrzKamil wkrótce będzie znanyMistrzKamil wkrótce będzie znanyMistrzKamil wkrótce będzie znanyMistrzKamil wkrótce będzie znanyMistrzKamil wkrótce będzie znany
Ponury 4
Próbuję kogoś przejąć przez ścianę w jakimś mieszkaniu koło wejścia albo nawet na pietrze jeśli jest w zasięgu
 
__________________
Pływał raz po morzu kucharz
w rękach praktyk był onana
a załoga się dziwiła
skąd w kawie śmietana
MistrzKamil jest offline  
Stary 11-11-2014, 22:34   #44
 
Suchoklates's Avatar
 
Reputacja: 1 Suchoklates jest jak klejnot wśród skałSuchoklates jest jak klejnot wśród skałSuchoklates jest jak klejnot wśród skałSuchoklates jest jak klejnot wśród skałSuchoklates jest jak klejnot wśród skałSuchoklates jest jak klejnot wśród skałSuchoklates jest jak klejnot wśród skałSuchoklates jest jak klejnot wśród skałSuchoklates jest jak klejnot wśród skałSuchoklates jest jak klejnot wśród skałSuchoklates jest jak klejnot wśród skał
Nekro 5

Wracam w stronę bloku6, a skoro Lecter był na tyle miły, aby podejść bliżej, to najpierw każę swoim sługom rozszarpać go na strzępy. Zbój z maczetą ma przynieść mi jego głowę. Sam utrzymuję kontakt wzrokowy z jego sługami, aby powstrzymać ich przed kontratakiem. Gdy już uporam się z panem wannabepresidente - zbieram fanty i korzystam z mojego pistoletu, którzy rzekomo przestrzeli wszystko, aby rozwalić zamek w drzwiach bloku6. Później to będzie standardowa czystka piętro po piętrze, mieszkanie za mieszkaniem.
 
Suchoklates jest offline  
Stary 11-11-2014, 22:51   #45
 
t0m3ek's Avatar
 
Reputacja: 1 t0m3ek wkrótce będzie znanyt0m3ek wkrótce będzie znanyt0m3ek wkrótce będzie znanyt0m3ek wkrótce będzie znanyt0m3ek wkrótce będzie znanyt0m3ek wkrótce będzie znanyt0m3ek wkrótce będzie znanyt0m3ek wkrótce będzie znanyt0m3ek wkrótce będzie znanyt0m3ek wkrótce będzie znanyt0m3ek wkrótce będzie znany
Wojownik do 7

Podchodzę do zabarykadowanych drzwi i przypieprzam z moich nowych rękawic, przejmuję tych co tam są w środku i idę do kanałów jeżeli łazienka nie jest zamknięta, hehe.

Jako drugi styl Styl Kobry
 

Ostatnio edytowane przez Zombianna : 12-11-2014 o 11:05. Powód: Dwa posty w przeciągu 24h, jeden pod drugim.
t0m3ek jest offline  
Stary 12-11-2014, 18:09   #46
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Pyro 3

Skoro udało się wejść do środka, trzeba się najeść. Móóóóózgiiiiii :]
Po przemienieniu wszystkiego co się tam rusza i zabraniu wszystkich przydatnych rzeczy i broni, udam się do bloku 3, tym razem z uzbrojonymi strażnikami. Jeśli natrafię na innego WŻT, pozwolę moim sługom się nim zająć, sama na razie starając się unikać walki bezpośredniej. Jako broń biorę sobie jakiś kuchenny tasaczek i mocą pyromanty podpalam go.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
Stary 12-11-2014, 19:16   #47
 
Armiel's Avatar
 
Reputacja: 1 Armiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputację
Wampir +2 do 5.

Chcieli mi zrobić defenestrację! Mi! A to gnojki! I na dodatek defenestrację połączoną z auto-wjazdem bez pytania w newralgiczne punkty życiowe.

Po stokroć poruta dla nich i pomór.

Używając nowo nabytej Maski próbuję ukryć się przed wzrokiem nadchodzących ludzi, jednocześnie rozkazując moim trupom zdjąć mnie z szyby jak też powstrzymać ekipę samoobrony.

Następnie, wzmocniony - mam nadzieję, o tych panów w gumofilcach i charakterystycznych krawatach - pędzimy do biblioteki mijając banki.

Po żarełku potrzebuję dobrze nasycone wiedzą mózgi by trochę dojść do siebie.
 
Armiel jest offline  
Stary 12-11-2014, 21:24   #48
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up Odpis 6

Wszyscy:
Syreny są co raz wyraźniejsze. Od wschodniej strony wjeżdża na teren działań policja, a od północy trzy karetki i dwa wozy straży pożarnej. Dzieje się to na koniec niniejszego odpisu - Rumcajs ma czas, żeby ruszyć się zanim gliniarze wypakują się z radiowozów. Ktoś z Bloku2 naprawdę głośno włączył Disco Inferno. Nie przebija syren, ale jest bliskie temu.

Rumcajs, Lecter:
Mała bitwa, która przetoczyła się po chwili pod Blokiem6 składała się z dwóch etapów. W pierwszym z nich Rumcajs z ekipą szturmem natarli na Lectera, który w tym czasie dopiero przejmował sobie sługi Myślośmiercią. Na ten zew odpowiedziało 4 strażników po drugiej stronie drzwi oraz jeden mieszkaniec najbliższego mieszkania. Szarzy szturmem zajęli przedpole Bloku6 eliminując skutecznie opór. Kilku z nich padło za sprawą Strażnika, ale w gruncie rzeczy atak poszedł dobrze. Lecter oberwał nawet maczetą dość boleśnie. Wtem nastąpił drugi etap bitwy - ten, w którym nadciągnęły posiłki dla Lectera! Otworzyły się drzwi! Wtem szale się odwróciły. Pociski świstały pomiędzy oczodołami sług Rumcajsa, a Lecter wskoczył do środka Bloku6. Ciężko ranny, ale wciąż żywy. Dopiero po chwili zauważył, że na zewnątrz pozostawił swoje prawe ramię. Tym czasem Rumcajs podbiegł pod Blok6 skutecznie blokując dalsze strzały Zielonych. Ta moc, Nekrofilia - broni wyłącznie jego przed atakami, a nie jego sługi. Caly ten ambaras przyciągnął gapiów - grupę klubu zdeklarowanych dziewic wracających właśnie z zebrania. Mieszkają one akurat w Bloku6. Przejąłeś je wszystkie. Ich dziewictwo nie spowodowały, że mają pośmiertnie nadzwyczajne moce.
Lecter zyskuje 1 poziom.
Rumcajs zyskuje 1 poziom.

Rumcajs:
Wahałeś się czy strzelić w głowę Lectera. Zdawajesz sobie sprawę, że tylko strzałem go nie zniszczysz, a szkoda marnować tych kul. Z drugiej strony to twoje kule i wybór należy do ciebie: możesz strzelić dwa razy. Za tą i poprzednią turę.

Redone:
Przejęcie parteru nie nastręczyło zbyt dużych problemów, ale również nie było tak zyskowne jak się tego spodziewałaś. 14 sług. Nie najgorzej, ale mogło być lepiej z tych 9 mieszkań - wiele z nich pozostało zamkniętych i nie było słychać, żeby ktokolwiek był tam w środku (ognik to sprawdził dodatkowo przez okna). Przenieśliście się na pierwsze piętro... nie, niestety nie przenieśliście się. Twoi słudzy zameldowali ci, że jest problem (zresztą słyszałaś o co chodzi) - grupa ludzi pozrzucała ze schodów różne meble skutecznie blokując do nich drogę. Meble są drewniane, ale uniemożliwiają zejście. Poza tym jak już jakiś żywy trup przedarł się to potraktowali go dzidą. Wydaje się, że pierwsze piętro jest przejęte przez grupę zuluskich wojowników. Albo kółka przyjaciół historii Afryki, bo są biali, a niektórzy posmarowali się pastą do butów albo czarną farbą. Ciężko jest ich zastrzelić, bo widząc broń palną po prostu odsuwają się od krawędzi schodów. Przy okazji uczestnicząc w rzezi na parterze uzdrowiłaś się zjadając trochę mięsa. Piesek odrodził się przy swojej Pani. To było tak: wlazł pies do kuchni, porwał mięsa ćwierć, a za nim kucharz głupi zarąbał go na śmierć. Potem kucharz mądry co litość w sercu miał, zakopał go i taki napis dał. Zamień kucharz na policjant i "zarąbać" na "kopnąć" i wytnij to o kuchni i ćwierci mięsa i daj "na tyłach Bloku3" i będziesz wiedziała co się stało z psem, że się pojawił przy Pani.
Zyskujesz 1 poziom.

Whoeam:
Zanim jeszcze wydobyłeś się z Lanosa to już magicznie postawił się mur oddzielając ciebie od tamtych ludzi. Mur stoi od rogu parku do ściany Bloku2 i jest działaniami Mariana, który przydybał tą samą grupkę od dupy strony. Rozegrała się tam bitwa pomiędzy żywymi trupami, a ludźmi. Ludzie stawili dzielny opór i w sumie to nie tak źle, że to nie twoi słudzy musieli z nimi walczyć. Z drugiej strony... ech. No w każdym razie skierowałeś się do biblioteki już nie zatrzymywany przez nikogo. W bibliotece niespodzianka - totalnie nikogo nie widać. Podszedłeś do lady i zadzwoniłeś, ale nie ma nawet obsługi. Dziwne. Rozproszyliście się po całej bibliotece i znaleźliście jakiś tuzin dzieci z poderżniętymi gardłami, wykłutymi oczami i okultystycznymi znakami wyrytymi na ich czaszkach oraz rozsypany popcorn. Dziwne. W bibliotece nie wolno jeść popcornu.

Tomek:
Po przejęciu zabarykadowanych ludzi (no, z użyciem rękawicy to tylko było szast, prast i gotowe) skierowałeś się do kanałów, ale właz schowany za drzwiami był zamknięty. Użycie rękawicy w tym miejscu spowodowałoby naruszenie struktury basenu i zalanie kanałów - nie wszedłbyś tam (jeśli chcesz tak zrobić to napisz, że tak zrobiłeś). Wyszedłeś na zewnątrz. Potrzebowaleś pomocy medycznej? Bo ktoś sprowadził trzy karetki. No i straż pożarną, a przecież nie pali się... chyba, że chodzi o karambol. W każdym razie zwłoki Murzyna i Filemona wciąż znajdują się przy Bloku5, a Rumcajs cośtam kombinuje z Lecterem przy Bloku6.
Zyskujesz 2 poziomy.

Marian:
Te pociski wystrzelone przez ciebie były bardzo pomocne w przejęciu tych przygłupich fanów apokalipsy zombie. Przynajmniej mieli się czym zajmować zanim twoi słudzy do nich doskoczyli. Nie chcąc tracić niepotrzebnie potencjalnych sług twoi pistolety twoich policmajstrów milczały, a tym czasem żywa ekipa nieźle dawała łupnia twojej hałastrze. Byli lepiej przygotowani, zdyscyplinowani, a ich uzbrojenie było znacznie lepsze. Czy pokonałeś ich? A czy wiewiórka sra w lesie? W tym całym ferworze walki zupełnie nie zwróciliście uwagi, że ktoś z drugiego piętra rozpuścił na pełen zycher Disco Inferno. Już świętowaliście zwycięstwo, gdy na ekipę przy fortyfikacji spadł koktajl mołotowa zupełnie spalając twoich nieboraków!
Zyskujesz 1 poziom.

 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 12-11-2014 o 21:48.
Anonim jest offline  
Stary 12-11-2014, 22:01   #49
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Pyro 4

I'm TNT, dynomite! Czyli jak nie po dobroci, to na ostro. Każę moim sługom wetknąć laskę dynamitu w stertę mebli i wycofać się na z góry ustalone pozycje. Tacy waleczni ludzie jak z piętra wyżej na pewno będą dobrymi sługami. Muszę ich tylko do siebie przekonać. A raczej moi słudzy zrobią to za mnie. Następne piętro, here I come!
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
Stary 12-11-2014, 22:09   #50
 
t0m3ek's Avatar
 
Reputacja: 1 t0m3ek wkrótce będzie znanyt0m3ek wkrótce będzie znanyt0m3ek wkrótce będzie znanyt0m3ek wkrótce będzie znanyt0m3ek wkrótce będzie znanyt0m3ek wkrótce będzie znanyt0m3ek wkrótce będzie znanyt0m3ek wkrótce będzie znanyt0m3ek wkrótce będzie znanyt0m3ek wkrótce będzie znanyt0m3ek wkrótce będzie znany
Wojownik do 9

Przemieniam ludzi przy karetkach i wozach strażackich, najpierw waląc moją rękawicą w kierunku jednej z karetek żeby się wszyscy poodwracali. Szukam jakiegoś zejścia do kanałów i wchodzę.
 
t0m3ek jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:14.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172