+2 Wampir
Nikt nie lubi NFZ, poza Whoeam - oj, on to nawet lubi je bardzo. Jest smaczniutkie, krwiste, soczyste, mięsiste i pozywne. I nawet kolejek nie ma chociaż limity, jak widać, obowiązują nawet władcę żywych trupów.
Nieladnie.
Korzystając z myślośmierci i szczęki galaxy Whoeam stara się załatwić ostatnie punkty oporu. Jak się da, to wysysa krew z jakiegoś smiertelnika, coby uzupełnić zapasy nadwątolnej przez pieszczoty samochodem i defenestrację.
Generalnie przychodnia stanowi teraz jego główne "żerowisko". A potem zapewne poprowadzi swoje siły na blok po drugiej stronie (blok nr 4). Ale spokojnie, bez pospiechu, bez nerwów. Jak przystało na ożywionego władcę. |