jak się go przewietrzy z przesadnego emowania to tak ale robić sesje stricte survivalową napier... Sabat bo mamy super moce to też jest zbyt wielkie uproszczenie :\ jak komuś brakuje takiej sesji to może sobie zagrać superhero
Jak dla mnie wampir powinien mieć pewne problemy egzystencjalne ale nie typu ojej jaki ja smutny ale raczej utknąłem mentalnie w swojej epoce i nie umiem się dostosować jeżeli mamy do czynienia ze starszym wampirem albo poradzić sobie z tym że tworząc guhola zabieramy mu całą tożsamość i odbieramy wszystko co było ważne w jego życiu. Po za tym jeżeli postać zostaje pozbawiona motywatora psychologicznego w postaci uciekającego czasu trzeba znaleźć coś czym sobie go zastąpi bo jeżeli jednym celem postaci będzie żarcie ludzi to szybko opanuję ją bestia
Fajne jest to że nie musimy się martwić o to że będziemy pionkami w grze starszych bo to momentami w starym WODzie bywało denerwujące :P nie mówię że nie można odgrywać postaci cieszącej się ze swojej nieśmiertelności i bycia kozakiem to fajna możliwość ale jeżeli ograniczymy się tylko do niej to postaci wychodzą płaskie i nieciekawie
Jak dla mnie 50 % postaci to przyzwyczajenie z życia śmiertelnego 30% doświadczenie wampirze i 20% to co stanie się w sesji z tym że to ostatnie dwadzieścia jest "złote" tz decydujące bo czasami przewraca cały koncept postaci do góry nogami i rozwija nam się BG w zupełnie nieoczekiwanym kierunku ale trudno jest to nam przewidzieć gdy tworzymy KP |