Co za noc! Co za dzień! Belisara sama nie wiedziała jeszcze co myśleć o tych wszystkich znakach. Gdy tylko zobaczyli rozszarpane truchła niepokój wzmógł się, a teraz?
Nagle wróciły wspomnienia. Ciała obrońców poszarpane czarcimi pazurami, palące rany, które nie chciały się gonić, sylwetka balora ponad zastępami nieludzi.
To się nie powtórzy. Sięgnęła po kuszę, przeładowała i wycelowała w najbliższy diabelski pysk "muła". |