Mówiąc o gwałcie w eRPeGach wciąż mówimy o gwałcie. Tego się nie uniknie. Chyba, że ograniczymy się do stwierdzeń typu "należy", "nie należy".
Autumn. To, że ty coś powiedziałaś w żadnym stopniu nie oznacza, że tak jest. Jeśli chcesz abyśmy zostali zmuszeni by uwierzyć w to co mówisz podaj źródła. Jedno nie pozwoli nam dyskutować z tym faktem, dwa niezależne zmuszą aby autentycznie uwierzyć.
Póki tego nie zrobisz musisz się liczyć z tym, że nie koniecznie przyjmiemy twe słowa jako prawdę objawioną.
Nie zgadzam się z ideą, że gwałt to tylko dominacja, z ewentualnym marginalnym popędem seksualnym. Co najwyżej 50/50. Mój argument: mężczyźni gwałcą innych mężczyzn tylko gdy nie mają kobiet w pobliżu, a została jeszcze patologicznie wyeksponowana potrzeba ustalenia hierarchii (patrz: więzienie).
Na ulicach w miastach gwałcone są kobiety, nie mężczyźni. Gdyby chodziło tylko o dominację to oni byli by w równym stopniu ofiarami.
Z resztą... Nawet zakładając, że w gwałcie chodzi tylko i wyłącznie o dominację to ludzie tego tak nie postrzegają. Nie jest ważne co siedzi w głowie gwałciciela (z czego pewnie sam sobie nie zdaje sprawy) ale to jak postrzega to społeczeństwo. Przynajmniej gdy mówimy o perspektywie ofiary i ludzi wokół.
Sprecyzuję: śmierć w eRPeGach (której gracze są świadkami) jest w 90% efektem jakiegoś rodzaju zabójstwa i o takiej śmierci właśnie mówiłem. Wychodziłem z założenia, że jest to jasne. Widać się pomyliłem.
Z ideą śmierci/zabójstwa oswajamy się choćby w szkole. Czytając lektury "o psie który jeździł koleją", "Cierpienia młodej cioty... znaczy Wertera", nie spotkałem się z książką fantasy gdzie ktoś by nie ginął. W telewizji rozdmuchuje się takie tematy zarówno w wiadomościach jak i w filmach. W grach zabijamy 'tych złych'. Religia wciąż mówi o niebie i piekle, a temat seksu jest przemilczany. Ogranicza się do mówienia dzieciakom "Nie!" (czyniąc go jeszcze bardziej atrakcyjnym zgodnie z regułą zakazanego owocu, która jest eksperymentalnie udowodnionym faktem) i potem społeczeństwo się dziwi, że nastolatki zachodzą w ciąże i nic o tym nie wiedzą na temat seksu.
Cytat:
Arvelus: trochę pojechałeś
|
Możliwe. Albo zostało źle zrozumiane. Autumn wyraźnie dostrzegła co chciała dostrzec, a nie co powiedziałem : P
Cytat:
Zadziwia mnie werwa, z jaką nerdy trzepią pianę na takie tematy.
|
Mnie ani trochę. Mówiłem, napiętnowanie, tabu, nie można rozmawiać... a w internecie wszystko wolno bo anonimowo.
Cytat:
Mieszasz wyidealizowany model z praktyką
|
1) W fizyce też się operuje na prostych modelach, a dopiero gdy już mamy je opracowane dopasowujemy je do rzeczywistości dodając opór powietrza przyciąganie ziemskie, siłę Coriolisa.
Tak, teraz pewnie ktoś na mnie naskoczy, że porównuję psychikę ludzką do fizyki : P
Więc od razu kontruję, że chodzi mi o metodykę działania.
2) Nie jestem pewny co masz na myśli.
Mój jedyny 'postulat' to znormalizowanie tematyki seksu.
Wierzę, że wtedy nauczyli byśmy się rozmawiać również o gwałcie, a ludzie zaczęli do niego podchodzić z ładunkiem emocjonalnym tej samej kategorii z jakim podchodzą do kwestii mordu, czy wojen (choć osobiście preferował bym by te wszystkie tematy się wypośrodkowały, bo do wojny i mordu podchodzi się zdecydowanie zbyt lekko... moim zdaniem).
Wierzę, że wtedy bardzo wiele zmieniło by się na lepsze.