Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-03-2007, 22:46   #36
Yarot
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Gabor upił trochę płynu z kubka. Najwyraźniej to co poczuł sprawiło mu przyjemność bo uśmiechnął się lekko.
- Sami odchodzą - powiedział potem. - Po prostu. Odchodzą. Nie każdy nadaje się do lasu i Ilmarin tłumaczy to każdemu. Cóż, on jest elfem i naturę ma we krwi. Dużo od siebie wymaga, ale jeszcze więcej od nas, ludzi.
Znów pociągnął łyka i przełknął.
- On naprawdę wiele umie i nawet jest chętny do pomocy, ale są chwilę gdy...masz go dość. Chwile, gdy traktuje cię jak obcą osobę. Czasami...jakby o tobie zapominał.
Odstawił kubek, który stuknął o drewniany blat. Zauważalnie stuknął.
- Odszedłem...stwierdziłem, że to nie dla mnie. Po tym, jak ja i jeden taki z Reikdorfu poszliśmy na patrol. Miało odbyć się cesarskie polowanie i trzeba było zwierzynę przepatrzyć. Ilmarin wziął nas ze sobą na naukę. Spotkaliśmy...coś...nie wiem, co to było, ale dzikiem na pewno nie. Mnie się udało. Mój towarzysz został. Ilmarin zabił to...zwierzę. Wróciliśmy do miasta. Po nocy już zdecydowałem, że nie chcę tego. Elf zrozumiał. Chyba. I taka jest moja historia.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline