Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-11-2014, 13:14   #122
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Coś jak zęby wściekłego dzikiego psa wgryzło się w skórę nie bacząc na ochronę kamizelki. Marlo ścięło z nóg i uderzył prosto na podłoże statku, dodatkowo dostając solidny szorstki pocałunek w głowę. Złowieszcza dezorientacja zakręcała się wokół jego głowy jak aksamitna chusta skazanego na gilotynę. Zaczynał się bać, ale w tym momencie generator adrenaliny dorzucił sporą dawkę hormonu. Montowane na nadnerczach dodatkowe komórki zwiększały wyrzut tej naturalnej substancji walki lub ucieczki. Przestało go tak bardzo boleć i spojrzał nad zbierającą się na nim Paulą, nieco bardziej orientując się w sytuacji.

-Tak, dam radę. Mogę jakoś chodzić. Oberwałem w pierś. Mam przy sobie strzały z morfiną, jeśli ty nie masz- powiedział kiedy kobieta wzięła go pod ramię, wskazując na pięć sonicznych strzykawek włożonych w materiałowe uchwyty kamizelki. Nigdy nie był tak blisko śmierci. Natychmiastowo człowiek nabierał nowej postawy do życia.
 
Pinn jest offline