Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-11-2014, 13:34   #84
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
Udowodnić nie chcę nic.
Aby cokolwiek udowodnić potrzebował bym konkretnych danych których nie posiadam i nigdy nie poszukiwałem (zaznaczę jeszcze, że w tym temacie nikt jeszcze nie podał konkretnych danych). Przedstawiam jedynie moje własne przekonania. Może kogoś przekonam, może wymuszę przemyślenia, albo jedynie sprowokuję.

Nie znam statystyk ani sposobu nauczania w innych krajach. Ale podejrzewam, że gdyby ktoś się przyjrzał i pozbierał dane to okazało by się, że istnieje bezpośrednia zależność pomiędzy:
- napiętnowaniem seksualności i partactwem w dziedzinie przekazania wiedzy na ten temat
a
- ilością przestępstw na tle seksualnym.

Mój główny argument: znoramalizowanie tematu seksu dodało by kobietom odwagi by zgłaszać nadużycia na policję. Gdyby wszystko było zgłaszane, a nie ten niewielki odsetek jak jest teraz, to potencjalni gwałciciele znacznie bardziej bali by się podejmować zamierzonych czynów (jeśli koleś ma 90% szans, że ofiara nawet nikomu o tym nie powie... co to za ryzyko?).

Jedynym do czego można się przyczepić do tego argumentu, gdzie można doszukiwać się jego słabości to założenie wystosowane w pierwszym zdaniu.
Z uwagi na to, że psychologię studiuję akurat tak długo by dojść do sokratesowskiego "wiem, że nic nie wiem" nie ośmielam się tego uznawać za fakt, a jedynie jako wiarygodną tezę w którą zamierzam -wstępnie wierzyć- póki nie nie usłyszę argumentów (podanych w liczbach) które zaprzeczą temu bądź potwierdzą.
 
Arvelus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem