Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-11-2014, 17:23   #649
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Polityka...
Coś, czego Lotar szczerze nie cierpiał.
No bo cóż było pozytywnego w polityce? Nic. Zaiste nic.
Merccucio planował zdobyć władzę i przejąć schedę po baronie. Równocześnie jednak zaczynał spacer po linie. A może - żeby dokładniej to wyrazić - spacer po ostrzu miecza. Wystarczy jeden fałszywy krok, a owo ostrze znajdzie się w jego bebechach, po nie omijając po drodze i słabizny.
Władza pociągała. Wabiła niektórych niczym bagienne ogniki wabiły zbłąkanych wędrowców. Albo panna, co spragnionego jej wdzięków ciągnie w łapy swych kompanów-oprychów. No i niejeden z owych spragnionych władzy źle kończył, a wraz z nim i ci, co stali u jego boku w chwili, gdy kto inny władzę przejął. Bo by się utrzymać, trzeba mieć i pieniądze, i wojsko, i łeb do władzy stworzony.
Nie da się ukryć, że gdy kto niewojennym jest człekiem, to trudno mu u wojskowych poważanie zdobyć. Nie ma to jak na czele oddziału na wroga ruszyć i pokazać, że się jest mężem odważnym. Czy kobietą, chociaż ta zawsze ma trudniej, bez względu na charakter.
A jeśli chodzi o charakter, to nie wiadomo, jakim Deuval się odznacza. Może posłuchać głosu rozsądku, a może - na ostrzach mieczy - władzę przejąć, Merccucia mordując lub utrzymując w roli doradcy. Jeśli jednak ma chociaż trochę oleju w głowie, to nie dopuści do wojny domowej, na której skorzystają tylko i wyłącznie sąsiedzi.
Były to prawdy oczywiste, o których Merccucio wiedział tak samo dobrze, jak Lotar. Ale skoro, zamiast uciec ze złotem barona, chciał spróbować opanować bałagan? To mu się chwaliło.
Na razie jednak Lotar milczał ciekaw, co na to wszystko powie Wolf. On sam... pojechałby stąd jak najdalej. Choćby tropem zabójców barona. Dobry koń, dobra kompania... i dałoby się tamtych wyłapać.
 
Kerm jest offline