Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-11-2014, 18:57   #125
Bounty
 
Bounty's Avatar
 
Reputacja: 1 Bounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputację
Z kołyszącego się na falach pontonu najemnicy, nawet ci wyposażeni w noktowizję, nie mogli zbyt dokładnie widzieć swego przyszłego przewodnika. Był w miarę wysokim, średniej postury mężczyzną, odzianym w...białą koszulę i czarny garnitur. Z rozpiętą marynarką, bez krawata, ale jednak garnitur. Dość nietypowy strój w tych okolicznościach. Na plecach z kolei miał...futerał na gitarę. Dostrzegłszy jednocześnie z nimi łódź patrolową, ściągnął szybko pantofle i skarpetki i wszedł po kolana do wody.
- Rzućcie linę! - Zawołał.
Gdy któreś z nich wykonało polecenie, przewodnik złapał linę i pociągnął, wspólnie z wioślarzami przyśpieszając dobicie do brzegu o tych cennych kilkanaście sekund.
- Szybko, między drzewa! - Wskazał na skarpę, pomagając im nieść ponton.
Dopiero gdy zdyszani wdrapali się na górę i stanęli ukryci przed wścibskimi reflektorami łodzi patrolowej, mogli lepiej mu się przyjrzeć.
Był dość młodym, raczej przystojnym mężczyzną, może około trzydziestki.
Rozczochrane, czarne włosy opadały na czoło, pod którym kilkudniowy zarost pokrywał twarz o karnacji odrobinę ciemniejszej niż biała. Oczy zasłaniały szkła, wyglądające na przeciwsłoneczne, lecz z pewnością pełniące funkcję noktowizora, zważywszy na to, że bez trudu poruszał się w ciemności.
- Jestem Juan - przedstawił się, podając im kolejno dłoń. - Witajcie w raju. Jak minęła podróż?
Mówił doskonałą angielszczyzną, bez śladu akcentu, może nawet nieco akademicką.
 
Bounty jest offline