Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-11-2014, 19:53   #19
Skrzydlata
 
Skrzydlata's Avatar
 
Reputacja: 1 Skrzydlata ma wspaniałą przyszłośćSkrzydlata ma wspaniałą przyszłośćSkrzydlata ma wspaniałą przyszłośćSkrzydlata ma wspaniałą przyszłośćSkrzydlata ma wspaniałą przyszłośćSkrzydlata ma wspaniałą przyszłośćSkrzydlata ma wspaniałą przyszłośćSkrzydlata ma wspaniałą przyszłośćSkrzydlata ma wspaniałą przyszłośćSkrzydlata ma wspaniałą przyszłośćSkrzydlata ma wspaniałą przyszłość
Pierwsze, co zarejestrowała, gdy się ocknęła, to fakt, że była dość obolała. No cóż, spanie na zimnej kamiennej posadzce, przy wcześniejszym przemoczeniu nie było zbyt przyjemnym. Nie odczuwała jednak przeziębienia, co w pewnym stopniu było pozytywem w tej całej mało kolorowej sytuacji. Szybko opuścili zamek i dopiero tak naprawdę na zewnątrz był czas, by się zastanawiać nad tym, co ich spotkało.

Nie sądziłam, że głupie gadanie starców może się okazać kiedyś prawdą. Jednak jestem Przeklęta...
Nie uśmiechały jej się takie myśli, ale coś w tym było. Całkiem nieźle bowiem pamiętała słowa upiora, zanim zapadła w sen. Nic z jej ekwipunku nie zniknęło, ale w sumie na co nieżywym byłby przedmioty żywych. Nie pozostało nic innego jak wykonać zadanie zlecone przez 'gospodarza'. Spodziewała się, że nie będzie łatwo, ale dzięki temu upieką dwie pieczenie na jednym ogniu, czyż nie? W końcu w pewnym sensie nadal będą wykonywać wcześniej zlecone im wcześniej zadanie. Poprawianie sobie humoru wcale nie było takie proste zwłaszcza, że pozostali towarzysze niedoli również nie przejawiali entuzjazmu na podróż, którą mieli teraz przed sobą. Nie kazała na siebie czekać, ruszyła za innymi, w pierwszych spokojniejszych krokach rozciągając mięśnie tak, by nie dokuczały jej jak po przebudzeniu. Krótki rajd z zamku trochę pomógł, ale nie w pełni, wolała sobie oszczędzić trudu późniejszych dolegliwości...
 
Skrzydlata jest offline