Pięćdziesięcioletni, siwy mężczyzna o bladej twarz, zwrócił się do obecnych. Nazywam się Arklem von Carstein i na życzenie Constantego von Carsteina przybyłem aby odnaleźć księgę.
Arklem po tych słowach usiadł w jednym z foteli.
Po chwili do pokoju wszedł młody mężczyzna. Jestem hrabia von Trop i na życzenie Constantego mam wam przekazać wskazówki dotyczące księgi mego mistrza. Proponuje zacząć poszukiwania tam gdzie ponoć niektórzy z was lubią mieszkać. Znajdziecie tam strażników którzy
raczej nie będą za wami przepadać. Dam wam list po okazaniu którego przepuszczą was przez bramy w nocy i po okazaniu którego wampiry znajdą mieszkanie w karczmie. Po tych słowach Wolfgang daje dla Raphaela pergamin. Jakieś pytania?
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |