Nabicie fajki, to był dobry moment by zagrać na zwłokę i zająć się czymś pożytecznym. Torsten wyciągnął woreczek z tytoniem: - Panie Rebigner daleki jestem od posądzania Pana o nieuczciwość, ale mam wątpliwości co do Pańskiego dostawcy. Jest Pan go Pewien? Kimże on jest? Powiedz Pan byśmy mogli ocenić jego rzetelność i wykluczyć ewentualną pomyłkę.
Stwierdził spokojnie krzesząc ogień. |