Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-11-2014, 13:27   #9
KukiMonster
 
KukiMonster's Avatar
 
Reputacja: 1 KukiMonster ma wspaniałą przyszłośćKukiMonster ma wspaniałą przyszłośćKukiMonster ma wspaniałą przyszłośćKukiMonster ma wspaniałą przyszłośćKukiMonster ma wspaniałą przyszłośćKukiMonster ma wspaniałą przyszłośćKukiMonster ma wspaniałą przyszłośćKukiMonster ma wspaniałą przyszłośćKukiMonster ma wspaniałą przyszłośćKukiMonster ma wspaniałą przyszłośćKukiMonster ma wspaniałą przyszłość
Młody bard, zgodnie z ustaleniami jakich dokonał ze swoim nowym towarzyszem, ruszył swoimi ścieżkami w celu zdobycia informacji. Noc otwierała przed nim nowe możliwości. Zdobycie informacji wiązało się z koniecznością wypicia dużych ilości alkoholu z przeróżnymi osobowościami, od lokalnych obszczymurków którym trzeba było alkohol postawić, przez kupców, wykidajłów po strażników i kurtyzany, zarówno te bardziej ekskluzywne jak i te zwykłe, portowe dziwki. Ogólnie rzecz biorąc - tego wieczoru Talloc miał do czynienia z przedstawicielami praktycznie każdej klasy zamieszkującej miasto.

Następny dzień nie należał do najmilszych. Jednak kac stał się już praktycznie stałym towarzyszem młodzieńca, tak więc nie licząc wyglądu - nie był czymś wielce przeszkadzającym. Początkujący bard zszedł do sali głównej karczmy, w której się zatrzymał na noc. Przy kominku siedział wysoki mężczyzna, który wydawał się właśnie skończyć swój nie do końca udany koncert. Zwrócił uwagę na Talloca i zagadnął, widząc w nim albo współtowarzysza w zawodzie albo, jak się miało okazać, przyszłego klienta.
- Wyglądasz fatalnie, gdzieś ty się wczoraj włóczył na uśmiech Lliiry? Chcesz coś, co postawi cię na nogi? - Zagadnął, chowając swój nieco poobijany instrument do futerału.
- Wieczór mi się nieco przedłużył, sam doskonale zapewne wiesz jak to bywa. - odpowiedział z uśmiechem na twarzy.
- Na nogi zapewne nic mnie nie postawi do wieczora, chyba że dzban dobrze schłodzonego wina bez domieszki wody. - dodał, po czym odgarnął włosy do tyłu.
- Truć się tą samą trucizną codziennie? Zupełnie bez sens, nie lepiej spróbować czegoś innego? Można coś zapalić, wypić jakąś miksturę, są różne sposoby na kaca .-Chłopak niedużo starszy od Talloca, zmierzył ucznia bardicum, jakby oceniając. - Oczywiście jeśli chciałbyś spróbować, każdy ma swoje własne sposoby. - Dodał po chwili przerwy.
Młody bard, mimo bólu głowy i niezbyt dobrego samopoczucia pojął, iż prawdopodobnie miał szczęście (bądź nieszczęście) trafić na kogoś, kto może pomóc w prowadzonym śledztwie.
- Masz coś sprawdzonego? Coś, co będzie działać i nie padnę? - spytał stawiając wszystko na jedną kartę.
- Coś się na pewno znajdzie. - W stronę Talloca poleciała niewielka paczuszka. - Zapal sobie, poprawi ci się, jakbyś potrzebował więcej, zapytaj o Kin-Tu. Może coś będę miał. Podobno otwiera studnię wieszczy i porywa jak mroczna muza. Tego akurat potwierdzić nie mogę, ale poczujesz się lepiej na pewno. - Mężczyzna zarzucił futerał na plecy i ruszył w stronę wyjścia z sali.
Talloc uzyskał więcej informacji niż się spodziewał przez przypadek. Poprzedniego dnia szukał, pytał i kręcił się po najróżniejszych miejscach po to tylko, by uzyskać mniej informacji niż w ciągu dwóch minut rozmowy z nieznajomym człowiekiem. Jednak kac to całkiem przydatna rzecz.

Talloc po otrzymaniu "towaru" zjadł śniadanie i udał się na poszukiwanie Garena, któremu chciał przekazać co ciekawsze informacje i ustalić dalszy plan działania.
 
KukiMonster jest offline