Bushi oddał pierwszy ukłon - zdawało się, iż pochylił się odrobinę niżej niż Herakliusz. Po krótkich wyjaśnieniach mężczyzny, odebrał broń od wchodzącego meksykanina, po czym uścisnął jego dłoń nieznacznie tylko skłaniając głowę i rzucając w odpowiedzi na powitanie wąsacza: - Mitsu Bushi - miło mi-
Kolejny ukłon. Nieznaczny uśmiech - Cieszę się Herakliusz-san. Mam nadzieje że Autobot przyjmie mój miecz. A ja z radością podzielę się mą wiedzą o kraju mych przodków z Panem- ponownie oddał ukłon.
Wyszedł na zewnątrz. Owiany chłodnym ruszył w stronę samochodu tłumacząc sierżantowi - Jeśli pozwoli Pan podjadę swoim wozem bliżej, a następnie rozejrzę się po obozie-
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure. |