Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-11-2014, 21:10   #23
Aves
 
Aves's Avatar
 
Reputacja: 1 Aves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie coś
Siemiomysł uśmiechnął się.
- Sława ci i Chwała! Piękny okaz !- uśmiechnął się do wchodzącej niewiasty później popatrzył na służące, które wniosły mięsiwo oraz dzban przedniego piwa, oraz gliniane butelki z miodem pitnym.

Na drewnianym talerzu przed kapłanem kusiła sztuka pieczonej dziczyzny z rożna, Kufel został napełniony piwem. Kapłan Wellesa podziękował skinieniem głowy i spróbował dziczyzny. Z pełnymi ustami zwrócił się do Władcy grodu.
- No Tto fiekszość naszyfch proflemów rozwiąfan- Przełknął.
- Przepraszam najmocniej- Popił piwem.
- Widać, że panienka zna się na polowaniu.- W tym momencie zakrył uszy ponieważ Branibór krzyknął imię swojej siostrzenicy.

Kapłan poczekał, aż echo przestanie odbijać się od ścian domostwa i zabrał się do jedzenia.
-... Tak co ja chciałem? Ach tak. Potrzebujemy pomocy chodzi o rozmowę z Dziwożnami. Jak wiadomo nie przepadają za mężczyznami i najchętniej widzieli by ich martwych w swoich lasach. Moja drużyna, lub osoby chętne to sami mężczyźni więc jest wielkie ryzyko niepowodzenia. Dodatkowo znasz te lasy, ale abyśmy wszystcy byli bezpieczni. Prosiłbym o dodatkową drużynę wojowników, jako eskortę. Plan jest prosty. Ja oraz twoja siostrzenica Panie podejdziemy pod osadę dziwożon. Nie będziemy stanowić zagrożenia, więc z strony dziwożon nie powinno być agresji.
Jeśli jednak zaatakowały by to jestem pewien iż ja będę pierwszym celem, więc Paniennka będzie mieć czas na reakcje. Tak więc Braniborze, jak zapatrujesz na taki pomysł ?. Jeśli dasz nam swoich zaufanych ludzi będziesz pewien, że wykonamy zadanie dokładnie i w pokojowy sposób. Chciałbym, abyście przemyśleli zostawię was teraz samych, a przyjdę później. Jeśli byłbym potrzebny to znajdziecie mnie w miejscowej karczmie. Wykupię pokój i przygotuje się do podróży.


Wstał od stołu chwycił kostur i chciał wyjść, aby dać czas na przemyślenie sytuacji. W końcu Władca też miał trudny orzech do zgryzienia.
 

Ostatnio edytowane przez Aves : 21-11-2014 o 21:12.
Aves jest offline