Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-11-2014, 15:24   #95
Rodryg
 
Reputacja: 1 Rodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputację
Stawił się w umówionym miejscu i od samego początku miał złe przeczucia, pozostawało mieć nadzieję że mimo kilku piwek dojadą na miejsce bez większych problemów i niespodzianek. Niestety tylne siedzenie nie miał pasów zaś kierowca raczej nie należał do tych delikatnych więc w drodze go trochę wytrzęsło i raczej nie przyszło mu się nudzić.

Jednak przyszło mu się przekonać że cały wyjazd był bardzo złym pomysłem dopiero na miejscu. Gdy wpierw usłyszał polecenie uznał je za kiepski żart jednak braciom nie było do śmiechu i zrobiło się nieprzyjemnie.
"W co ja się kurwa wpakowałem..." - tak podsumował to w duchu biorąc się do kopania równocześnie rozglądając się za wyjściem z sytuacji. Wpierw skoncentrował się by choć odrobinę wzmocnić swoje ciało jak ma stąd wiać to wolał by nie zabrakło mu sił w najgorszym możliwym momencie. Potem kontynuował kopanie czekając aż stracą czujność, zamierzał sypnąć piachem po oczach jak trzeba to i trzasnąć szpadlem po łbie tego który go pilnował i wiać ile sił w nogach byle z dala od tych dwóch wariatów...
 
Rodryg jest offline