To była interesująca rozmowa. Gomez sporo się dowiedział, szczególnie o swoich towarzyszach i tej dziwnej misji którą wszyscy wspominali, a nikt nie raczył wyjaśnić o co chodzi. Cyrkowiec szczególnie zaskoczyły i rozbawiły zarazem wyznania Karla. Któż mógł się spodziewać po tym grzecznym młodzieńcu takich pasji i zamiłowań. No ale to wyznanie oświeciło Gomeza, zdał sobie sprawę że podróżuje z bandą świrusów i najprawdopodobniej on sam jest świrusem, czemu zresztą trudno się dziwić skoro zakochał się w nawiedzonej wariatce.
Nożownik zastanawiał się dalej jakie inni członkowie drużyny mogą mieć odchyły. Weźmy takiego Lotara podobno szlachcic, ale jakoś do władzy i zaszczytów go nie ciągnie, czyżby jego dusza potrzebowała mocniejszych rozrywek? Albo ta elfka, niby nie dbająca o materialne sprawy, a w rozmowie z Mercucciem wykazała się nad wyraz idącym do przodu pragmatyzmem. Wiedziała że nie jest w stanie sobie zapewnić zaszczytów w świecie ludzi, ale zadbała o to by jej kochanek posiadał tytuł.
Najtrudniej Gomezowi było przyczepić się do Wolfa i Galvina, czyżby byli tak szlachetni że aż durni. To wyjaśniałoby wpływ elfki na jednego i drugiego, bo widział kto żeby elfy z ludźmi sypiały i piły piwo z krasnoludami? Dziwne to zaiste. |