Każdy wiedział, że wysokość to przewaga. I teraz szpieg zamierzał ją wykorzystać. Jego niedoczekanie.
- Honorowo czekać na górze na przeciwnika? - odpowiedział na zaczepkę Dobromir. - Zejdź, to możemy walczyć pojedynczo!
W międzyczasie zaczął rozglądać się za czymś, czym mógłby rzucić we wroga. Skoro Zbigniew bezmyślnie zaczął walkę, więc pewnie da się złapać na głupią drwinę i ruszy na górę. A Dobromir w tym czasie znajdzie jakąś prowizoryczną broń. Choćby i cep. |