Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-11-2014, 17:07   #28
Nightcrawler
 
Nightcrawler's Avatar
 
Reputacja: 1 Nightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemu
Dziwne to wszystko było.
Dobrze choć że zamluone abominacje chciały zdychać od ich mieczy i bełtów. Ogarniając pobojowisko Gnom jednak wątpił w czyste intencje co po niektórych. Bełt wystający spomiędzy płyt paladynki nie wyglądał za ciekawie - szczęściem jego własne strzały były ciutke mniejsze a i żółto fioletowe lotki ewidentnie odcinały się od standardowego oporządzenia strzeleckiego pozostałych członków drużyny.
Ale przecież i wypadki po ludziach chodzą ot choćby historia Mrozomira Dwupupy co swe nazwisko od bratniej siekiery w zadku zarobił.Mag wzruszył ramionami i dyskretnie zamruczał czar Wykrycia magi gestem dłoni przywołując energię splotu.
CO prawda chciał skupić się na "pseudo mule" z ciekawości czy czasem ich zwierzaki klątwą nie objęte, ale przez chwilkę ujrzał i magiczne utensylia stojących przed nim towarzyszy. Dużo tego nie było, potęgą też średnią się mieniące więc Iluzjonista na padlinie się skupił. Zresztą do nikogo z magia w interes starał się nie pchać - przynajmniej jawnie i przynajmniej tych którzy mu nie podpadli. Jakoś tak tylko przypadkiem dłużej magiczny zmysł zatrzymał na rudej kapłance, a i blond zakonniczce poświęcił sekundkę.
Ale muł ... tak muł był najważniejszy. Padlina znaczy.
Sarga skupił się, podkręcił wąsik i skrzywił się nie zadowolony. Nie czuł od zwierzęcia żadnych klątw, magicznych transformacji ani właściwie niczego nadzwyczajnego - ot mutant, krzyżówka kunia z wilkiem.
Tylko czemu cholerstwo jeszcze wieczorem żuło trawsko i na mulesyna wyglądało.
Klops z grzybnią - jak mawiała matul gdy jej syneczek rozlewał zupę na nowiutkiej spodenki.
Nic to - trochę zawiedziony gnom wrócił myślami do towarzyszy i własnego interesu - czyli konkretnie psa który kolejny raz podwinął ogon i opuścił swego Pana w krytycznym momencie jego życia.
 
__________________
Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure.
Nightcrawler jest offline