... -Rozumiem - Odpowiedziała elfka. - Dręczy mnie jeszcze jedno pytanie. Jak to możliwe że Młot się znalazł w Lothlorien? Kto go ukrył i kiedy? Po zniszczeniu Pierścienia, czy kiedy żyły tam jeszcze elfy.- Zapytała. Na jej twarzy widać było przejęcie. - Mam też propozycję. Najkrótsza droga do Mordoru wiedzie przez góry. One jednak o tej porze roku są nie do przebycia. Jest jeszcze droga przez gościniec, pełna kupców i podróżników, którzy mogliby zadawać niezręczne pytania. Zostaje więc podróż przez Morię. A z Morii najkrótsza droga do Mordoru wiedzie przez Lothlorien. W takim razie nie ma potrzeby by przeniesiono Młot do Rivendell. Możemy wyruszyć gdy będziemy gotowi, a Młot przejąć w Lothlorien. Droga do Lasu zajmie nam bez żadnych utrudnień miesiąc podróży szybkim krokiem. - Powiedziała elfica, a gdy to mówiła, na każde wspomnienie o Lothlorien oczy jej błyszczały. Gdy skończyła, usiadła z wdziękiem i wpatrzyła się pytająco w Arnathela. Miała na sobie piękną elficką suknię i medalion elfów - taki jakie mają wszystkie elfice. |