Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-11-2014, 21:05   #13
KukiMonster
 
KukiMonster's Avatar
 
Reputacja: 1 KukiMonster ma wspaniałą przyszłośćKukiMonster ma wspaniałą przyszłośćKukiMonster ma wspaniałą przyszłośćKukiMonster ma wspaniałą przyszłośćKukiMonster ma wspaniałą przyszłośćKukiMonster ma wspaniałą przyszłośćKukiMonster ma wspaniałą przyszłośćKukiMonster ma wspaniałą przyszłośćKukiMonster ma wspaniałą przyszłośćKukiMonster ma wspaniałą przyszłośćKukiMonster ma wspaniałą przyszłość
Droga do umówionego miejsca spotkania przebiegła Tallocowi szybko. Myśli zaprzątała go sprawa, której się podjął. Kac minął zupełnie, i choć kusiło go użycie narkotyku otrzymanego od Kin-Tu. O ile tak ów mężczyzna miał rzeczywiście na imię. Młody bard wiedział dobrze, że pojmanie i przesłuchanie człowieka, który podarował mu narkotyk, nic nie da. Szukał lepszego rozwiązania i wykorzystania przypadkiem zdobytego kontaktu. Droga prowadząca do Garena minęła mu na rozważaniu każdego możliwego rozwiązania.

Bard przysiadł się z uśmiechem do Garena, witając się jednocześnie z nieznajomą postacią. Nie wiedział, kim jest, więc rozpoczął niezobowiązującą rozmowę. Miał nadzieję, że Garen albo poinformuje go o nowym towarzyszu śledztwa, albo spławi nieproszonego gościa.

Kiedy sytuacja stała się klarowna, młodzieniec, zamówił dzban wina wraz z pieczenią i podzielił się z towarzyszami wynikami swojego śledztwa. Pominął oczywiście w swojej historii łut szczęścia, który pozwolił mu na pozyskanie kontaktu. W zamian opowiedział o błyskotliwej obserwacji, jaką prowadził i zręcznie nawiązanej znajomości z mocno podejrzanym jegomościem, który w rzeczywistości okazał się być odpowiednim celem.

Początkujący grajek zaproponował współśledczym dwa, jego zdaniem najbardziej logiczne, wyjścia. Pierwszym było śledzenie i dokładna obserwacja mężczyzny, co miało doprowadzić ich do hurtownika i dalej, po nitce do kłębka - czyli magazynu z którego narkotyk wędrował w miasto. Propozycja ta miała jednak kilka minusów, takich jak czasochłonność czy możliwość wykrycia "ogona" przez Kin-Tu, z racji nikłego jeśli nie całkowitego, braku doświadczenia w prowadzeniu obserwacji i śledzenia obiektu.

Drugi pomysł był jeszcze bardziej szalony i niebezpieczny, jednak szanse na rozwiązanie zagadki rosły. Talloc zaproponował, aby wraz z Garenem stali się pracownikami mężczyzny rozprowadzającego narkotyk. Dzięki temu z czasem mieli szanse na poznanie dystrybutora i poznanie większej ilości szczegółów, imion i faktów, które mogą pozwolić na rozbicie szajki. Fakt możliwości dorobienia kilku złotych monet Talloc przemilczał, nie miał jednak zamiaru zapomnieć o tym.
 
KukiMonster jest offline