Grupa cała i zdrowa wróciła do Wortenbachu, prawie opuszczonego Wortenbachu. W tym czasie wszyscy mieszkańcy zdążyli już spakować wszystko co potrzebne do podróży i zabrać się całą kolubryną w stronę Middenheim.
Jedynymi obecnymi mieszkańcami miasta były porzucone bezpańskie zwierzęta, żebrzące o jedzenie. Całym szczęściem dla awanturników Wortenbach miał tylko dwie bramy a jedną z nich kilka minut wcześnie przyszli więc nie było wątpliwości, że należy podążać tą drugą.
Droga też była jedna, przynajmniej przez następne dwa dni drogi. Dopiero po tym czasie musieli by wybierać. Jednakowo dało się zauważyć, że mieszkańcy nie wyruszyli aż tak dawno. Stając na bramie można wytężając elfi wzrok można było dostrzec jeszcze miniaturowe ludziki podążające blisko horyzontu w mrocznych ostępach Darkwaldu
__________________ "Widzieliście go ? Rycerz chędożony! Herbowy! trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!" |