Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-11-2014, 17:09   #105
Morfik
 
Morfik's Avatar
 
Reputacja: 1 Morfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputację
Niech krasnolud sam goni sobie tego kobolda – pomyślał łotrzyk zatrzymując się po ostatnim swoim ataku, cały zdyszany, na Filiego tylko machnął ręką. Nie sądził, że jest w aż tak kiepskiej formie. Oparł się o wielkie drzewo, przy którym akurat stał i próbował złapać oddech. Trzeba było jeszcze więcej pić wczorajszej nocy…

Kiedy już trochę zaczął normalnie oddychać, sprawdził całe swoje ciało. Na szczęście nie miał żadnych ran. Kolejna walka bez żadnych obrażeń, ma się w sobie to coś. Athlen uśmiechnął się delikatnie.

Popatrzył dookoła siebie, wszędzie leżały martwe truchła koboldów. Rayra ucieszył się jeszcze bardziej na myśl o złocie, jakie niedługo zapełni jego sakiewkę. Dla łotrzyka, w całej tej robocie chodziło przecież tylko o jedno, o czysty zysk. Trzeba będzie pozbierać te wszystkie ogony i oddać tam, gdzie trzeba.

Nagle usłyszał, że Taar strasznie się gdzieś wydzierał. Athlen szybko zlokalizował swoich towarzyszy i powoli zaczął iść w ich kierunku.
 

Ostatnio edytowane przez Morfik : 29-11-2014 o 17:12.
Morfik jest offline