Generał Raven zabrał Stanisławów do swojej galerii. Była tam marmurowa rzeźba pięknej kobietz odłamanymi rękoma
- Przedstawia piękną Helenę, co nie chciała wychodzić za Parysa i sobie ręce odcieła, a potem zamieszkała z siedmioma krasnoludkami
- Piękna opowieść - rzekł twardy, ale Nowicki był pewien, że to brzmiało nieco inaczej.
- A to są Rsmańscy chłopcy i dziewczęta podczas święta lata tańczący wokół ognia - Generał wskazał na malowidło, na którym było wielu nagich chłopców i ani jednej dziewczyny. Minęli białe, dosyć kiepsko wykonane popiersie Kinga Bradleya.
- A to Azlatańska zbroja wojownika-orła - wskazał na husarską zbroję wiszącą pod ścianą
A tej chwili do środka weszła zjawiskowa niewiasta, a pięknych włosach barwy słońca. Wyglądała jak uosobienie piękna i delikatności. Choć dopiero niedawno dojżała =, emanowała zmysłową kobiecością ukrytą pod pozłotą niewinności
- Witam panie Stanisławie... a pana młody gość to? - - wystawiła dłoń do pocałunku.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |