Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-12-2014, 12:55   #19
Ardel
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Monro stał nad płytą chodnika i krzywił się niemiłosiernie. Ustnik fajki, jak zawsze był mocno sfatygowany, teraz został wielokrotnie przeżuty i zapluty. Zaskoczony tym faktem, Richard uznał, że należałoby go w końcu wymienić. Szkoda - lubił tę rzeźbioną, kościaną rurkę.

Potrząsnął głową, wystukał wypalony tytoń i schował przedmiot do kieszeni. Musi się skupić na sprawie! Nie spodziewał się niczego innego - miejsce morderstwa sprzed roku oczywiście powinno być całkiem pozbawione śladów...

- Pani Kiddle... Czy wymieniali państwo zamki w drzwiach frontowych albo tylnych? Zapewne tak, ale wolę dopytać. A przy okazji - czemu trzyma pani drzwi od frontu zamknięte? Okolica jest niebezpieczna? - Monro potrzebował jakiejkolwiek informacji, której mógłby się uczepić i zacząć ten temat dokładniej badać.

Po otrzymaniu informacji na interesujące pytania, rozmawiał z panią Kiddle jeszcze przez pewien czas - o pogodzie, o zdrowiu dzieci, zadowoleniu z mieszkania. Zapytał także o drogę do miejscowej trafiki, gdzie postanowił kupić tanią fajkę i dobry tytoń. Potrzebował odpocząć i zastanowić się na spokojnie. W "Jagnięciu" poprosił o kufel bladego indyjskiego i usiadł na dworze w zamyśleniu paląc fajkę.

Jak on zaplanowałby morderstwo. Będąc Gormanem - byłaby to bardzo prosta robota. Wchodzi do domu, zabija staruszkę, kradnie pieniądze i... ucieka. Ewentualnie czeka aż staruszka wyjdzie z domu, dobiera się do ukrytych pieniędzy i także ucieka albo rżnie głupa, wmawiając, że to nie on ukradł. Wystarczy jakieś alibi. Mogło go męczyć sumienie, dlatego pokazał ciało. Mógł nie wytrzymać presji psychicznej. Ale... To było głupie! Za proste. Myślał i przypominał sobie wędrówkę po domu zamordowanej w oczekiwaniu na powrót Adamsa, by podzielić się zdobytymi informacjami. A raczej - wysłuchać opowieści o Gormanie, bo samemu nie miał nic nadzwyczajnego do opowiedzenia.
 
Ardel jest offline