- Mnich zginął najprawdopodbniej od strzałki którą znaleźliśmy w jego szyi. Nie odkryliśmy żadnych konkretnych śladów, ale mnie wydaje się żę zabójca wszedł przez okno, i po zabiciu mnicha wyszedł tą samą drogą. Podejrzane ślady na parapecie mogły o tym świadczyć, ale pewności nie mamy... Trzeba udać się do Schutzmanna, może on rzuci jakieś światło na tę sprawę, w końcu oni chyba też zajmują się tym morderstwem..Tak mi się przynajm,niej wydaje... |