- Ach, teraz rozumiem. Kiedyś musimy z panem Ravenem wybrać na polowanie - rzekł Twardy na wyjaśnienia o polowaniu i kiepskim zapachu. Raven się skrzywił na propozycję szlachcica, a Stefan postanowił to podchwycić.
- Rozumiem, że jaśnie generał ma zainteresowania bardziej ku kulturze. - młodszy Nowicki spróbował zagadnąć gospodarza, gdy reszta macała popiersie.
- A tak. Uwielbiam kulturę. Zwłaszcza na przykad, te wasze opowieści o potopie. Jak midgardczycy te lodowce stopili? Nie zbyt lubię tego chłopaka. Jak dziewczyha wygląda. Wolę El Lupo, to był gość
- No proszę! Jest jaśnie pan pierwszym Amestrianinem jakiego znam, który to przeczytał. Choć powiedziałbym, że raczej chodziło o siłę wojska Midgaru z jakim się musiano zmierzyć. Osobiście wolę "Ogniem i mieczem". Żeby Podbipięt musiał tak skończyć... Ale nadwyrężył swoje szczęście. El Lupo to ten awanturniczy bohater z południa? - młodszy Nowicki dzielnie ciągnął rozmowę starając się o stosowny entuzjazm.
- Czyli w sam raz do koszar i surowych rozmyslań. No to przydałby mi się jeszcze obraz.... Na spokojniejsze myśli. Czy moglibyśmy zobaczyć resztę kolekcji? -mamrotał Stasiek. -Rozumiem, że trafił jaśnie pan na kiepski przekład. Nie pana wina. I lepiej nie drążmy tego tematu. Pradziadek pana Thorgala zginął w trakcie Potopu Midgardzkiego. Jakiś Piastiański wieśniak wbił mu widły w plecy.
Czyli uważa jaśnie pan, że pójście na Chromowego Alchemika to strata czasu? - Stefan drążył temat.
Ostatnio edytowane przez Guren : 02-12-2014 o 20:58.
|