Wszyscy: Zbliżają się Migi, w którym co najmniej jeden niesie srogi ładunek. Tomek:
Udało ci się. Bomba nie wybuchła ci w twarz, a walka pozostałych typków trwa. Kampowanie to styl życia. I nieżycia. Doleciał do ciebie jednak Ponury Zabójca Rumcajsa i uszczknął trochę z ciebie. Bywa. Poza tym dłuży się, bo walka między Rumcajsem i Marianem wygląda na finałową, choć finałową nie jest.
Rumcajs, Marian:
Wydawało się, że potyczka na ubitej ziemi cmentarnianej zakończona. Jedna strona próbowała uciec, a druga próbowała zabić pierwszą. Niemalże jak w pojedynkach pludraków i inszych galociarzy. W każdym razie Marian próbował użyć żulerskich mocy Staszek Szybki Jest i zwiać z pola bitwy osłaniając się Borgami i Asymilowanymi. Klops był taki, że ci Asymilowani to powtórka z Reswerów... ale przecież nikt tu nie grał Wilkołakami, więc określenie "Reswer" nic nie mówi. No w każdym razie to tylko takie zwłoki, które dopiero zamieniają się w Borgi. W sensie nieruchome. Leżące. I tyle. Sami Borgowie jednak ruszyli za swoim przywódcą i niczym głupie jasie próbowały przechwycić dynamity przelatujące nad nimi lobbem. Marian biegł szybko, ale nie tak szybko jak fala uderzeniowa eksplozji. Przewrócił się i ryjem polecial na minę całkiem świeżego pola minowego. Jedynie Kostur Rykoszeta +4 mógł go uratować od zagłady i tak też się stało. Wybuch jednak był na tyle potężny, że Kostur pękł na dwie części, a Marian ponownie znalazł się w powietrzu. Kula ognia lecąca w jego kierunku przypominała trochę piłkę w Captain Tsubasa, gdy tytułowy bohater wyskakiwał, mijały dwa odcinki retrospekcji i z przewrotki uderzał w nią nogą. Niestety dla Mariana to była kula ognia, a nie piłka. Wsparta pociskami z Pistoletu Rumcajsa! Przy zaprzeczeniu fizyki i zdrowego rozsądku Marian zdołał Uniknąć Koberzaście kulę ognia, a i zwykłymi Unikami (będąc w powietrzu, a to ciekawe) uniknął bliskiego spotkania z ołowiem. Borgowie już mieli zamiar złapać swojego pryncypała, gdy działko Nemesisa rozkręciło się na dobre. Dziesiątki pocisków zostały skierowanych na Mariana i ten użył swojej Fortyfikacji. Całkiem spora konstrukcja pojawiła się po prostu wisząc w przestrzeni i osłaniając przez chwilę Mariana. Pociski Nemesisa wtem zostały skierowane na Borgi osłaniające Mariana. Przebiły się niezwykle szybko, a Marian usilnie spróbował użyć Kostura, ale ten przepołowiony chował jedynie połówkę Mariana.
Ja to nawet nie wiem co się stało ze Zgnilizną, którą Rumcajs miał miotać na lewo i prawo. - pomyślał Dutch Schaefer obserwujący wszystko z niedalekiej odległości. W tym czasie Rumcajs pokrzepił się i ustawił swoje sługi w szyku bojowym. Ze zdziwieniem stwierdził, że ten cały Borg to tak jakby większość plusów Nekromanty, bo Borg też jest w szyku bojowym, może się powielać nawet lepiej niż Pobudka i w ogóle... świeży pobudkowicze korzystając z wycofania się Mariana i jego Borgów wybili trochę Asymilujących porzuconych na pastwę losu. Rumcajs kryje się za płytą nagrobkową zmarłego Grzegorza Sobierajskiego, który żył lat 57 i był majorem wojsk chemicznych. Płyta przykrywająca jego grób jest nienaruszona, a Pobudka nic nie dała na tym grobie.