Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-12-2014, 23:13   #144
Suchoklates
 
Reputacja: 1 Suchoklates jest jak klejnot wśród skałSuchoklates jest jak klejnot wśród skałSuchoklates jest jak klejnot wśród skałSuchoklates jest jak klejnot wśród skałSuchoklates jest jak klejnot wśród skałSuchoklates jest jak klejnot wśród skałSuchoklates jest jak klejnot wśród skałSuchoklates jest jak klejnot wśród skałSuchoklates jest jak klejnot wśród skałSuchoklates jest jak klejnot wśród skałSuchoklates jest jak klejnot wśród skał
A ja nie wiem, co z tym OK, które sugerowało, że Dutch nie pozwoli na rzeź w Banku. - pomyślał Rumcajs rzucając w tej turze władztwo i każąc Borgowej armii wykończyć swojego pana, jeśli jest w ich zasięgu, a jak nie to niech wykończą sami siebie i tych asymilowanych, co to mają zaraz wstać. Jeden z kościopająków chwyta w paszczę dynamit i biegnie za Marianem chowając się za zwłokami, za nagrobkami i różnymi innymi pierdołami leżącymi na cmentarzu byleby nie być za szybko wykryty. Ognik asekuruje mu z powietrza obserwując Marianowe ruchy i wysadzając dynamit, gdy będzie blisko. Tworzę więcej łuczników i ochraniani przez moje władztwo mają zrobić to Marianowi. Chociaż nie oczekuje po nich wiele. Najwyraźniej to faktycznie same kości z łukami i nie ożywia się ich z oczami lub mózgami żeby widziały i myślały gdzie strzelają. Sam korzystam z telekinezy i naramienników do obrony przed kulami i sprawdzam czemu nikt nie wstaje z tego grobu, co nagrobek wykorzystałem - uprzejmie pukając oczywiście, ale jak nikt nic nie odpowie to wtedy siłowy wjazd na chatę, bo może coś się komuś w środku stało i nie żyje?
Tylko jeśli nic innego nie zabije Mariana, a ten zacznie dalej uciekać - Syjamscy chwytają zwykłych i rzucają ich po kolei w stronę Mariana. W locie zamieniam ich w terrorystów.
Kolejny Ponurak na Tomka - albo jeszcze lepiej jeśli jest taka możliwość to albo na bombę, którą zrobił albo na lustro. Ale jak nie to zadowoli się Tomkowym łbem.
Do obrony z bliska - kosa i śmiech.

Rozsyłam też swoje sługi w cztery strony świata - te zwykłe. Tak z dziesięciu maks. Niech się chowają w różnych miejscach. A Migi mogę spróbować potraktować katatonią, jak będą w zasięgu(ale z drugiej strony nie chciałbym żeby spadły akurat mi na głowę). Albo zaśpiewać telepatią w myślach pilota jakąś ładniejszą, pogodniejszą piosenkę
 
Suchoklates jest offline