Wątek: Pusty Tron
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-12-2014, 15:08   #1
Sesjator
 
Sesjator's Avatar
 
Reputacja: 1 Sesjator jest na bardzo dobrej drodzeSesjator jest na bardzo dobrej drodzeSesjator jest na bardzo dobrej drodzeSesjator jest na bardzo dobrej drodzeSesjator jest na bardzo dobrej drodzeSesjator jest na bardzo dobrej drodzeSesjator jest na bardzo dobrej drodzeSesjator jest na bardzo dobrej drodzeSesjator jest na bardzo dobrej drodzeSesjator jest na bardzo dobrej drodzeSesjator jest na bardzo dobrej drodze
Pusty Tron

Data: Rok 1298, 10 dni po przesileniu wiosennym
Miejsce: Polen, Stolica Moiour
Godzina: Koło południa


Na Obradach Szlachty zebrała się szlachta z całej Moiour. Szlachcie towarzyszą kronikarze, ochroniarze i doradcy. Wielu pisarzy, poetów, artystów próbuje uwiecznić pierwsze Obrady Szlachty na których nie zjawił się król. Wielu szlachciców ostrzy sobie zęby na tron Moiour wiedząc jakie bogactwo, władzę i prestiż zyskaliby jego zdobyciem. Jednak tylko nieliczni są w stanie je zdobyć. Gdy wszyscy szlachetnie urodzeni zajęli już miejsca na mównicę położoną centralnie na środku podwyższenia otoczonego zewsząd przez szlachtę wchodzi liczący nieco ponad 30 wiosen generał Ryszard, dobry przyjaciel króla. Był to krótko włosy mężczyzna z lekkim zarostem, zawsze pokazywał się publicznie w zbroi. Był uważany za człowieka przystojnego, nie był jednak zaręczony.

-Witam wszystkich tu zgromadzonych.- Zaczyna przemówienie. -Nie miałem wiele okazji do przemawiania. Zwykle zamiast tego zajmuję się walką, obmyślaniem strategii i trenowaniem młodych wojowników. Jednak jak na pewno wiecie nasz prześwietny król (niech bogowie czuwają nad jego duszą) umarł. Nie wiadomo kto jest za to odpowiedzialny. Musimy się dowiedzieć kto stał za zabójstwem. Jak też każdy z wielmożnych panów i pań wie państwo bez króla obejść się nie może. Gdyby prawo mi pozwalało dałbym wam się wykazać i jednego z was zacne państwo mianowałbym królem. Prawo jednak nie jest precyzyjne co do tego co zrobić, zatem to wy będziecie musieli wybrać nowego króla. Wy i lud. Nie przesłyszeliście się lud także weźmie udział w wyborze nowego króla, a raczej jego przedstawiciele. W wyborze króla weźmie też udział kilku magów, zaufanych ludzi króla i innych podobnych osób. W wybieraniu naszego nowego monarchy lub monarchini wezmę też udział ja. Jeśli ktoś z tu obecnych chce coś powiedzieć proszę podnieść rękę.-

Zgłosiło się wiele osób. Większość z nich zanudzała was o tym dlaczego to oni powinni zostać królem i jakim wspaniałym królem był Jeremi. Ile zrobił dla kraju. Przedstawienie nie mogło się zakończyć spokojnie. Wybuchło masę sprzeczek, wielu szlachciców się pobiło, pięciu zostało zabitych w pojedynku, dwóch otruto, a jeden został ścięty. Ale w tych obradach króla nie udało się wybrać. Wróciliście znużeni do swoich miast..

Ulfwassar Eranaris
Gdy wróciłeś do swojego miasta od razu przywitali cię twoi doradcy. Jednym z nich była młoda kobieta, piękna z błyszczącymi w blasku słońca blond włosami i zielonymi oczami ubrana w płaszcz z kapturem, którego jednak nie miała założonego. Nazywała się Ewelin. Drugim z nich był twój wierny przyjaciel pochodzący z bardzo niskiego rodu, a co ważniejsze biednego rodu, który nie miał nawet własnego dworka. Nazywał się Nikolaj. Twój przyjaciel był wysokim, umięśnionym krótkowłosym mężczyzną z krótkim zarostem. Przypominał generała Ryszarda z tym, że twój przyjaciel miał bledszą skórę, wyraźniejszego wąsa i miał ciemno niebieskie oczy zamiast piwnych. Ukłonili się tobie lekko, następnie twój przyjaciel zapytał.
-Witaj Panie, mam nadzieję że podróż przebiegła pomyślnie.
-Kiedy nabiłeś sobie tego guza Panie?- Zapytała doradczyni.

Sav White Raven Kruczy Bękart
Gdy wróciłeś do miasta od razu przywitali cię twoi doradcy. Jednym z nich był stary elf. Dla innych był tylko służącym, ale ty wiedziałeś, że jest inteligentny i posiada obszerną wiedzę. Nosił stare ubrania, podpierał się o ręcznie zrobionej lasce i choć elfy starzeją się bardzo powoli on był już siwy. Nazywał się Jorgen. Drugi z twoich doradców był jednym z doradców twojego ojca. Nazywał się Bogomił. Był wysoki i umięśniony. Był łysy, ale miał gęstą brodę w kolorze brązowo szarym. Gdy zjawiłeś ukłonili ci się i elf zapytał.
-Witaj Panie, jak przebiegła ci podróż?

Jan Briezen Srogi
Gdy wróciłeś do miasta przywitali cię twoi doradcy. Jednym z nich był były kat, zwany rzeźnikiem. Zatrudniłeś go jako doradcę, bo miał "ciekawe pomysły". Mimo bycia doradcą nadal ubierał się jak kat. Nazywał się Troaj. Drugim był mężczyzna w sędziwym wieku. Podpierał się na lasce. Doradzał jeszcze twojemu ojcu. Zwał się Jeremir. Oboje się ukłonili, a staruszek zapytał.
-Wszystko w porządku Panie? Chyba na twej twarzy pojawiła się nowa blizna.
-Kogo zajebałeś tym razem?- Dodał kat.

Karolan Dąbrzycki Odważny
Gdy wróciłeś do miasta przywitali cię twoi doradcy. Jednym z nich był łowca nieludzi. W jego fachu liczyła się szybkość i precyzja. Nazywał się Jerzy. Drugim był mężczyzna w średnim wieku w eleganckim obraniu będący uczonym. Miał kasztanowe włosy i kasztanowy gęsty zarost. Nazywał się Archibald. Oboje się ukłonili, a mężczyzna w średnim wieku rzekł.
-Mam nadzieję, że podróż przebiegła pomyślnie Panie.
-Panie widzę, że wdałeś się w bójkę. Ładna blizna.- Dodał Jerzy przyglądając się twojej głowie.

Morgana Eleonora Allae Rogata
Gdy wróciłaś do miasta przywitali cię twoi doradcy. Jednym z nich była starsza kobieta. Niezwykle uprzejma posiadająca nad wyraz dobry gust. Ubrana w błękitną suknię i z srebrnymi włosami ułożonymi w ekstrawagancką fryzurę. Nazywała się Teodora. Drugim zaś był zagraniczny filozof Arekles ubierający się w czarne eleganckie ubrania i czarne czapki. Miał też dużych rozmiarów siwą brodę. Ukłonili ci się lekko. Mężczyzna zapytał ze swoim wielce zagranicznym akcentem.
-Wszystko w porządku Panienko? Podróż przebiegła pomyślnie?-
 

Ostatnio edytowane przez Sesjator : 05-12-2014 o 17:32.
Sesjator jest offline