Ale Herodotowi chodziło chyba o likantropię ( o ile dobrze pamietam ) ?
Prawie wszystkie ludy uzywały środków halucynogennych, lub pobudzających podobnego pochodzenia, nawet w XIX wieku. Kroniki brytyjskie i pamiętniki weteranów z okresu walk z Zulusami często nadmieniają o wojownikach trafionych nawet kilkunastokrotnie, (!!!) a mimo to dążących dalej do zwarcia.
Różni podróżnicy wspominają, że inne plemiona mielone ziarna kawy spożywały zmieszane z tłuszczem ( bodajże Abisyńczycy, czy Jemeńczycy) osiągając stan "gorączki bitewnej".
Ale to chyba nie jest powód, by nazywać ich berserkerami ?
PS. Chyba Hyde Park byłby najlepszy ?
EDIT by Milly:
Temat przeniosłam do Hydeparku, tutaj będzie mu lepiej niż w Teatrze. Pozdrawiam i życzę miłej dalszej dyskusji