Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-12-2014, 17:17   #35
Icarius
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
Atos siedział oparty o drzewo. Był zmęczony tak bardzo zmęczony... Chciał ich pochować ale nie miał już siły. Cholerni bandyci, zastawili zasadzkę. Dobrze walczył jego ludzie też, jednak za dużo strzał przedzierali się. Ratując ucieczką z pułapki. Gdy był bezpieczny uparł się by wrócić. Honor nie pozwalał mu zostawić ludzi bez pochówku. Jego zasady były absurdalne, bowiem wracał w niebezpieczne miejsce w dodatku ranny. Teraz nie miało to już znaczenia....

Gdy zobaczył wyłaniającą się z między drzew postać pomyślał o kolejnych cholernym banicie. Wstał opierając się o drzewo.

-Jesteś jednym z nich?-przypatrywał się osobnikowi jakby starał się go rozpoznać. Trud to daremny bowiem po prawdzie nie widzieli napastników zbyt dobrze. Na pewno również nie wszystkich. Banici jednak zawsze działali w grupie, ten może był jednak na zwiadzie... -Jeśli przyszedłeś mnie dorżnąć. Łatwo ci nie pójdzie Atos Treville nie sprzeda skóry tanio.- zacisnął rękę na rękojeści miecza. Lecz nie ruszył w stronę nieznajomego, nic nie widząc o jego zamiarach i godności. Podejrzewając jedynie bycie banitą. Spojrzał też w stronę swego konia, skubiącego trawę przy drzewie. Gdyby przyszło ich więcej być może będzie zmuszony się wycofać.
 

Ostatnio edytowane przez Icarius : 05-12-2014 o 17:24.
Icarius jest offline