Strzał bolał jak cholera. Nathaniel pojął, że łaska bogów się od niego odwróciła, i że jeszcze jeden strzał będzie oznaczać dla niego śmierć. Nathaniel zacisnął zęby i rzucił kuszę. Co zrobił następnie było czystym szaleństwem. Van Holsting zaczął szarże w kierunku leśnika w drodze dobywając miecza i wyciągając go przed siebie zmniejszał dystans. Nathaniel miał już dość tych banitów. Chciał nadziać tego oprycha jak świnie którą był. |