Wątek: Berserk
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2007, 23:07   #15
Tammo
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
Post

Po pierwsze, zapytam, czy rozmawiamy o GALACH czy o GERMANACH.

Bo jeśli o GALACH, to Wercyngetoryks, książe Awernów jest jak najbardziej na miejscu jako przykład przywódcy co to zjednoczył plemiona. On je co prawda prowadził już do powstania, nie zaś do obrony ale to szczegół.

A jeśli o GERMANACH mowa, no to nijak Wercyngetoryks GALIJCZYK nie pasuje.

Co do przełamywania umocnień, posłużę się pewnymi przykładami z historii:

Bitwa pod Alezją, czyli bitwa, która przesądziła o klęsce Wercyngetoryksa.

Galowie, 90 tysięcy ludzi wewnątrz twierdzy Alezja, koło 150 - 250 tysięcy w armii tzw. zewnętrznej. Źródła historyczne różnie tu prawią.

Rzymianie: 70 tysięcy ludzi, otaczają twierdzę Alezji podwójnym wałem umocnień. Głównymi elementami tychże były palisady z wieżami obronnymi oraz rowy najeżone zaostrzonymi palami lub napełnione wodą. Efekt? Raz jeden Cezar ruszył do bitwy, by odeprzeć atak, który przedarł się przez taką linię.

Wyszkolenie. Fortyfikacje. Dyscyplina. TO zwycięża bitwy. A nie duży, silny i macha wielką kosą. Vide Cromwell i ustanowienie w Anglii Protektoratu. Vide początkowe triumfy Husytów. I wiele wiele innych. Galom czy Germanom brakło właśnie tego. Największe zwycięstwo Germanów to Las Teutoburski.

Mieli przewagę:

a) znany teren
b) burza, która rozmiękczyła ziemię, Rzymianom ciężej się było bronić o fortyfikowaniu nie wspominam
c) Germanie stosowali partyzantkę, rozciągając Rzymian w pościgu za sobą (nijakich szarży Jeden na Dziesięciu nie, raczej dopad cios odskok, albo regularne zasadzki)

Dopiero:

a) kiedy burza rozproszyła oddziały Rzymian
b) kiedy zdrajca (romanizowany książe germański) wprowadził główne siły Rzymian w zasadzkę
c) a siły obu armii były porównywalne
Wtedy Germanie rozpoczęli regularne ataki.

PS. Polecam bellonowski cykl "Historyczne bitwy". O paru bitwach rzymskich pisał tam niejaki Paweł Rochala i robił to dobrze.

Dalej, jest coś takiego jak psychologia tłumu. Jak stoję sobie z dziesięcioma kumplami, (załóżmy na potrzeby przykładu, żeśmy wszyscy, jak w mordę strzelił same Japońce, metr sześćdziesiąt wzrostu to ma z nas najwyższy) i mamy pałki, tarcze policyjne, hełmy, kamizelki i całe toto oprzyrządowanie, w którym poruszamy się równie dobrze jak ryba w wodzie (godziny treningów cuda czynią), a na nas się rzuca olbrzymi pseudokibic - ryczące i wywijające bejsbolem 2 metry 20 wzrostu, to jakoś nie wiem, nie widzę, że wszyscy będąc TRENOWANYM WOJSKIEM rzucamy się do ucieczki. On ma jeden bejsbol. My 10 pałek i 10 tarcz.

No, chyba, że za prawdziwą przyjmujemy również anegdotkę, jak to 400 Arabów popiernicza po pustyni równo, a za nimi pomyka jeden Murzyn. W pewnym momencie młody Arab podbiega do szejka i biegnąc dyszy:
- Szejku, czemu zwiewamy przed jednym Murzynem? Nas jest czterystu!
Na co szejk:
- Nigdy nie wiadomo komu pierwszemu da w mordę!
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro
Tammo jest offline