Wątek: Pusty Tron
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-12-2014, 20:03   #4
Skrzydlata
 
Skrzydlata's Avatar
 
Reputacja: 1 Skrzydlata ma wspaniałą przyszłośćSkrzydlata ma wspaniałą przyszłośćSkrzydlata ma wspaniałą przyszłośćSkrzydlata ma wspaniałą przyszłośćSkrzydlata ma wspaniałą przyszłośćSkrzydlata ma wspaniałą przyszłośćSkrzydlata ma wspaniałą przyszłośćSkrzydlata ma wspaniałą przyszłośćSkrzydlata ma wspaniałą przyszłośćSkrzydlata ma wspaniałą przyszłośćSkrzydlata ma wspaniałą przyszłość
Nie mogła już znieść tej nużącej swym spokojem podróży. Nie przepadała za tego typu oficjalnymi eskapadami. Musiała bowiem pamiętać o standardach zachowań, manier, czy o strojach. Zamiast móc dosiadać jednego ze swych wierzchowców, siedziała i czekała, aż przywiozą ją z powrotem do jej miasta.
Obrady mogła tak naprawdę podsumować jednym zdaniem: 'Banda łaknących rozlewu krwi pięknisiów, którzy zamiast szukać rozwiązania, wolą lać się po pyskach ile siły w ręku.'
Kompletnie nie mogła pojąć jak taka masa kotłujących się bęcwałów miałaby teraz rozsądnie wybrać przyszłego władcę. Zamiast tłuc się o jakieś błahostki, powinni kupą się zebrać i znaleźć winnego śmierci króla. Nie. Mężczyźni wolą po swojemu. Zero szacunku i pomyślunku, no naprawdę. Była bardzo zeźlona widząc, co się na tych obradach wyprawiało.

Powrót w swe strony niósł ze sobą ulgę. Nie mogła jednak pozostać obojętną na to co działo się w Stolicy. Chciała na własną rękę zbadać cała sprawę i przede wszystkim nie dopuścić, by kolejna wybrana na władcę osoba, była niegodną zaufania. Poleciła by zajęto się końmi, oraz by przygotowano dla niej wodę, by mogła się umyć zaraz po posiłku. Jak zwykle przywitała ją Teodora. Kobieta nie mogła sobie nigdy odpuścić jej powrotów. Co więcej, zawsze wyglądała nienagannie, nawet zerwana w środku nocy. Morgana przywitała ją lekkim kiwnięciem głowy, następnie jej uwaga spoczęła na Areklesie, który to uraczył ją pytaniem o podróż
- Podróż, jak wiesz mój drogi, nigdy nie przebiega pomyślnie, gdy jest dla mnie tak monotonną. W kwestii 'wszystkiego w porządku', również nie niosę dobrych nowin. Omówimy wszystko podczas mego posiłku.
Powiedziała ze spokojem, kryjąc swe znużenie. Zwróciła się w kierunku wejścia do swych włości.

Podczas posiłku powiedziała doradcom o nowinie śmierci króla, o tym w jakim stanie była jego małżonka, oraz o niechlubnym zachowaniu szlachty podczas trwania obrad.
- Nie rozsądnym byłoby z mojej strony dolewać oliwy do ognia. Podejrzewam, że może się teraz zrobić naprawdę zacięcie między szlachcicami, co już zaprezentowali na obradach. Póki co będziemy obserwować. Poczekamy, ktoś w końcu popełni błąd. Co więcej, gdy oni zajęci będą sobą, ja zorientuję się w temacie mając perspektywę, której im brak.
Zwróciła w końcu ponownie wzrok na swych doradców. Znaczyło to, że póki co zakończyła swą przemowę. Teraz oczekiwała, by to oni mówili
- Co nowego w Ferrum. Mówcie.
Oczekiwała konkretów, ale i szczegółów, których pomijać nie należało. Powróciła do pożywiania się...
 

Ostatnio edytowane przez Skrzydlata : 07-12-2014 o 20:08.
Skrzydlata jest offline