Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-12-2014, 10:05   #131
TomaszJ
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
- Pierdolony w dupę kaleka - Knut miał raczej wyrobione zdanie o Jednorękim, po czym pokrótce opowiedział im o havensteńskim "szefie wszystkich szefów", nie omijając soczystych epitetów i faktu, że jacy podwładni, taki szef - a Jednoręki trzymał w garści głównie drobnicę, podobnie jak i ochrona - raczej nie pchał się do porządnych dzielnic, raz spróbował i się sparzył.


- Taki kurwa z niego boss, jak jebanego kota sierściucha tygrys. Ale szczurki się słuchają. Fachurzy zaś robią w mieście co chcą i w dupie go mają, co bęcwałowi jest kolcem w ślepiu. Siedzi na dupie w magazynie jak w pałacu, kurwa brudne szmaty jedwabne zżarte molami na grzbiecie, a na panisko pozuje. Podobno co uciuła i ukradnie to musi komu większemu oddać...


Przez chwilę myślał dłubiąc w nosie i powiedział do towarzyszy - Dobra, kurna, pójdę do piździelnika. Zobaczę, co chce. Jest kutas capiący, od świąt niemyty, ale łatwy interes zwietrzyć zawsze umiał. Może mu nasz Klug wszedł w drogę, czy co? Albo dobrze za nas zapłacił? A może to jemu kiesę wisi?
 
__________________
Bez podpisu.
TomaszJ jest offline