Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-12-2014, 23:22   #86
Balzamoon
 
Balzamoon's Avatar
 
Reputacja: 1 Balzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputację
Jak na razie wszystko szło zgodnie z planem który wymyślił Varis. Trzy wilki leżały już martwe, został tylko jeden a nikt z drużyny nie odniósł najmniejszej rany. Teraz trzeba było zwabić w pułapkę gobliny. Umysł elfa pracował na najwyższych obrotach.
~ Gobliny muszą pomyśleć że wilki zabiły co najmniej kilku z nas, wtedy przyjdą nie przygotowane. Liadon wyj jak wilk i warcz głośno, Malakai, wrzaśnij jakbyś umierał. Ja za chwilę będę wołał o pomoc, tylko pomogę z tym wilkiem. ~ zawołał czarodziej, starając stonować swój głos tak, aby nie dało się słyszeć tych słów poza jaskinią.
~ Ixen bluthel. ~ ognisty pocisk przeleciał przez jaskinię i przemknął tuż nad karkiem zwierzęcia, zastawiając ścieżkę spalonego białego futra i poparzonego mięsa od karku aż po ogon. Wilk zaskowyczał przejmująco.
~ Pomóżcie mi, zabierzcie tą bestię, on... aghhhhhh! ~ zawył głośno elf mając nadzieję że odległość i zdradziecka akustyka jaskini zdołają zamaskować jego braki w sztuce aktorskiej. Następnie rzucił się pędem do korytarza w którym złożyli zwłoki Randala. Przyjaciel, choć martwy, mógł oddać im jeszcze jedną przysługę.






 
__________________
"Prawdziwy mężczyzna lubi dwie rzeczy – niebezpieczeństwo i zabawę, dlatego lubi kobiety, gdyż są najniebezpieczniejszą zabawą."
Fryderyk Nietzsche

Ostatnio edytowane przez Balzamoon : 11-12-2014 o 00:44.
Balzamoon jest offline