No raz kozie śmierć. I znów kurna wasza mać nie zdołał się uleczyć.
Marian użył połówki kijka aby wyskoczyć z klatki i bezczelnie władować z nekrospluwy w łeb Rumcajsowi kulę paraliżującą. Podobnie Nemesisowi i co groźniejszym rumcajsowym sługusom.
Pole siłowe i Sceptycyzm. Rozbrojenie na Rumcajsa i jego armię - najlepiej w chwili kiedy on i jego sługi będą się przymierzać do rzucania we mnie lub strzelania.
Kolejna akcja - popchnięcie na odległość. Cel? Prostacki. Władować Rumcajsa do leja po bombie, albo chociaż zmusić go aby się tam obejrzał zwyrol jeden.
Kto się zbliża, biję go drutokolczasto lub eksplozją z rękawiboksy. Na wyjątkowe zagrożenia używam fortyfikatora.
Ostatnio edytowane przez Stalowy : 11-12-2014 o 22:29.
Powód: Poprawki ortograficzno-stylistyczne i usunięcie nawiasa.
|