Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2014, 14:43   #94
Ulli
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Heloiza wysłuchała bohaterów z zainteresowaniem. Gdy skończyli wypiła resztkę gorzałki z kubka i nalała sobie jeszcze z butelki. Alkohol zaczął uderzać jej do głowy bo zrobiła się czerwona na twarzy.

- Nie powiem żebym mu się jakoś dokładnie przyjrzała. Ot zwykły mężczyzna. Nie wyróżniała go ani uroda, ani szczególnie bogaty strój. Chociaż zaraz z tego co pamiętam miał obandażowaną lewą dłoń. Tak, na pewno. Wy też nie bądźcie tacy zagadkowi. Podzielcie się ze mną informacją dlaczego go ścigacie, co zrobił, kim jest poszukiwany. Jeśli będę wiedziała więcej może uda się mi wam pomóc. To jak będzie? Zaufamy sobie czy szukacie go sami?

Maas Mourria wpatrzony w swój kubek pełen mętnego płynu do tej pory milczał. Na słowa złodziejki popatrzył na nią jakby nad czymś się zastanawiając. W końcu postanowił się odezwać.
- Człowiek, którego szukamy to Guido le Beau. To złodziej, podżegacz i morderca. Okradł dwórkę Księcia Lyonesse i zabił jego zbrojnego. Mamy pewne informacje, że jest w mieście. Może będzie próbował się wydostać. Zabijając zbrojnego stracił dwa palce lewej dłoni.

Heloiza zrobiła skupioną minę.
- Powiem wam szczerze, że gdyby był tylko złodziejem i podżegaczem to bym wam nie pomogła, ale morderców nie uznaję dlatego wam pomogę. Wskażę wam dwa tropy. Czy nimi pójdziecie to już wasza sprawa. Pierwszy to "Szkarłatna Rewolucja". To grupka biednych rewolucjonistów. Czasem przemawiają na ulicach miasta nawołując do zbrojnego buntu. Mieszkają w opuszczonym domu pogrzebowym na Trupich Wzgórzach. Trzyma ich razem tylko charyzma przywódcy niejakiego Othara. Może Guido znalazł u nich schronienie? Drugim tropem jest ta zraniona ręka. Gdyby mi obcięto dwa palce chciałabym, żeby obejrzał je jakiś lekarz. Tym bardziej, że środowisko Mousillon nie sprzyja gojeniu się ran.

Berwik, który do tej pory też nie pił tylko z przestrachem wpatrywał się w swój kubek od czasu do czasu wąchając i się krzywiąc, w końcu się przemógł i wychylił część zawartości. Resztę wzorem Torstena wylał na zranienie zadane przez zombiego. Po wszystkim skrzywił się jeszcze bardziej i zakaszlał.
 
Ulli jest offline