Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-12-2014, 14:32   #103
Balzamoon
 
Balzamoon's Avatar
 
Reputacja: 1 Balzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputację
Rana na ręce nie była bardzo głęboka, ale bolała jak diabli. Na szczęście Varis nie musiał ścierać się z goblinem w bandanie. Liadon dopadł potworka i wprawnie wykończył. Trzeba było pomóc Malakai'owi, więc czarodziej doskoczył do walczących wyciągając sztylet. Wciąż pamiętając o dzieciach, uderzył goblina w głowę rękojeścią broni. Goblin zwiotczał natychmiast, a z rozciętej skóry popłynął niewielki strumyczek krwi. Czarodziej cofnął się za ścianę.
~ Z Dalaury'm jest źle. Trzeba by było go odciągnąć, ale podejrzewam że te przeklęte kreatury tylko czekają aż ktoś tam podbiegnie. ~ elf zwrócił się do Malakai'a. ~ Spróbujmy podstępu. Weź swój kij, wystaw hełm goblina zza ściany, jak strzelą postaraj się uratować niziołka. ~ Varis wiedział że nie mają zbyt dużo czasu zanim Dalaury się wykrwawi, ale wolał stracić jednego towarzysza niż dwu.



 
__________________
"Prawdziwy mężczyzna lubi dwie rzeczy – niebezpieczeństwo i zabawę, dlatego lubi kobiety, gdyż są najniebezpieczniejszą zabawą."
Fryderyk Nietzsche

Ostatnio edytowane przez Balzamoon : 14-12-2014 o 14:50.
Balzamoon jest offline