Van Holsting z natury był nieufny lecz w tej chwili nie dość, że szlachcicowi dobrze patrzyło z oczu to jeszcze mieli wspólny interes. W końcu psychopata grasujący po ziemiach lorda, hrabiego czy barona to koniec końców plaga dla jego interesów. Po chwili wahania Nathaniel wyciągnął prawice i podając ja Atosowi powiedział. - Zgoda. Miłościwy panie.- |