Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-12-2014, 01:04   #91
Baird
 
Baird's Avatar
 
Reputacja: 1 Baird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputację
- Co do zwyczajów i czynów to są one tak okrutne, że tropiąc go kilka razy zwątpiłem czy mam do czynienia z człowiekiem. Rzeźnik z Averheim. Tak nazwała go lokalna prasa po tym jak w dole Averu w interwałach tygodnia na brzeg rzeki wyrzucane były ciała z odciętymi kończynami i bez głów. Dodatkowo z ciał spuszczono wcześniej praktycznie cała krew. Kwestią czasu było nim miejskie brukowce zwęszyły sensacje.
Przez kilka tygodni tropiłem morderce w mieście. Jednym z moich podejrzanych był nasz znajomy Ortwin.-
Nathaniel spojrzał na cyrulika.- Dobrze wiedział jak dokonać takich zbrodni i już miałem go aresztować gdyby nie kolejne morderstwo, którego Ortwin nie mógł dokonać, gdyż miałem go pod stała obserwacją chcąc złapać go na gorącym. Przez te kilka tygodni Rzeźnikowi udało się zabić jeszcze trzy osoby, zawsze wyprzedzając mnie o krok. Prostytutkę, kupca i na jego nieszczęście strażnika miejskiego. To właśnie dzięki ofierze strażnika moje śledztwo ruszyło do przodu. Jego towarzysze, gdy tylko udało się zidentyfikować ciało przekazali mi, że Edwin. Miej go Sigmarze w opiece.- Wypowiadając te słowa Van Holsting wykonał znak krzyża na piersi.- Również zajmował się sprawą mordercy i przed swoim zniknięciem, poprzedzającym śmierć wspominał coś o kanałach miejskich. Nie mając lepszego tropu ruszyłem pod miasto zabierając ze sobą dwóch najemników i szczurołapa znającego kanały. Przez kilka godzin przeczesywaliśmy kanały, fetor był nieziemski i gdyby już mieliśmy się wycofać gdy natrafiliśmy na zamkniętą izbę. Po wejściu do środka zobaczyłem coś czego nikt nie spodziewałby się zobaczyć w kanałach. Wyglądało to jak sala tortur. Ciała ludzi wisiały na hakach jak świnie w rzeźni w środku zaś stała wanna do której spuszczona była krew. Krew wypełniała też rowki między kamieniami jak i ściany, nigdy w życiu nie widziałem tyle krwi. Swąd gówna zamienił się na smród trupów i zastygłej posoki. Wtedy też go zobaczyłem. Siedział nago przy stole i...- Tu Nathaniel zrobił małą pauzę i przełykając ślinę powiedział po chwili.- i gryzł odciętą nogę. Wysysał z niej szpik jakby to był jakiś delikates.
Podniosłem kuszę aby go ustrzelić, taki potwór nie miał prawa do procesu. Wtedy też nas zauważył. Strzeliłem. On jak gdyby nigdy nic odsunął się na bok.
Kilka sekund później obydwaj najemnicy leżeli martwi, ja sam ledwo uciekłem z życiem, gdy Rzeźnik nabijał jednego z nich na hak. Miałem szczęście, że szczurołap biegł przede mną wrzeszcząc w panice, bo nigdy bym nie znalazł wyjścia. Na powierzchni musiałem znaleźć medyka. Ten psychopata nieźle mnie poharatał. Na szczęście znałem adres cyrulika.-

Ortwin skinął głową potwierdzając słowa łowcy.- Nie wyglądał dobrze.- Dodał po chwili.-
Nathaniel kontynuował.- Co do wyglądu Rzeźnika to jest on wysokim, szczupłym mężczyzną o długich czarnych włosach i brodzie. Trudno mi powiedzieć ile ma lat gdyż jego niezwykle blada cera strasznie go postarzała, ale nie mógł być zbyt stary, gdyż ruszał się tak szybko, tak zwinnie, że było to wręcz nieludzkie.-
 
__________________
Man-o'-War Część I

Ostatnio edytowane przez Baird : 16-12-2014 o 03:23.
Baird jest offline