- Ki chuj!?- Krzyknął Nathaniel na widok łabędzie.- Chodźcie panowie! Gdzie łabędź tam i woda, a tu to oznacza wode słodką. Uzupełnimy juki, bukłaki i manierki przed powrotem do strażnicy.- Nathaniel miał przede wszystkim na myśli swoją "nową" manierke, którą zabrał banitą. |