Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-12-2014, 22:28   #97
Ulli
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Heloiza na słowa Torstena zaśmiała się i na koniec pijacko czknęła.

-Tak się składa przystojniaku, że najbardziej znamienity lekarz w całym przeklętym Mousillon przyjmuje w piwnicach tej karczmy. Zwykle łata ofiary bójek, to część jego "czynszu". Sama z jego usług parokrotnie korzystałam. Dobry fachowiec. Ponoć pochodzi z Imperium. To niejaki "profesor" de Veyne. Zaraz was do niego zaprowadzę.

W momencie gdy Heloiza wstała jakiś grajek zaczął brzdąkać na lutni jakąś smętną pieśń. Dwóch miejscowych oprychów jakby na to czekało, zaczęło szarpaninę. Heloiza z gracją ich ominęła i kiwając na śmiałków powiodła ich ku schodom prowadzącym na dół a znajdujących się za barem. Po zejściu na dół przeszli kilka kroków wąskim korytarzem i znaleźli się przed drzwiami. Heloiza zapukała.

- Otwarte, proszę wejść!- rozległo się zza drzwi.

Wnętrze jak na standardy mousilliońskie było w miarę czyste nie licząc rdzawobrunatnych plam na podłodze w okolicach solidnego dębowego krzesła z pasami do krępowania pacjentów. Obok na stole przykrytym obrusem leżały narzędzia chirurgiczne. Niektóre były ledwie narzędziami zaadaptowanymi na cele medyczne, np.: piła do amputacji. Przy stole stał właściciel gabinetu.


- Zaraz, zaraz, nie wszyscy na raz! Wchodzi jeden a reszta czeka na zewnątrz- powiedział nieco wystraszony widząc całą zgraję pakującą się do środka.

- Co dolega?
 
Ulli jest offline