Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-12-2014, 18:22   #33
Romulus
 
Romulus's Avatar
 
Reputacja: 1 Romulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputację
ROZMOWA Z MĘDRCEM

Yat wysunął się przed szereg i z wyrazami najszczerszego szacunku, ukłonił się przed mędrcem. Jego wygląd i sposób w jaki wyrażał swe myśli, przypominał mu jego mistrza. A towarzystwo drugiego mistyka, zapewne o wiele mądrzejszego i doświadczonego, onieśmielało Yata. Po chwili przemówił, starannie dobierając słowa, tak by nie wywrzeć na nim złego wrażenia.
- O czcigodny mędrcze, niechaj Wielcy Bogowie czuwają nad tobą, a Przeznaczenie błogosławi twe ścieżki. Radzi jesteśmy, że zechciałeś poświęcić nam swój czas. Wszyscy pragniemy zgłębić tajemnicę drogi, na którą zaprowadziło nas Przeznaczenie. Jestem przekonany, że ceramiczny dysk i jego pochodzenie mogą mieć znaczący wpływ na losy wielu mieszkańców tego miasta. Gdy, nie dalej jak dwa dni temu, spotkaliśmy Adila, przemówiła do nas istota w nim zamieszkująca. Rzekła wtedy: „Przebudźcie się, przebudźcie się mieszkańcy Muluk. Otwórzcie swe oczy ludzie Zakhary. Oto dziewięcioramienna gwiazda spadła na ziemię. Gwiazda przebudziła drzemiącego lwa przyszłości, a jego ryk otworzył bramy Tadabbur na oścież” – ponownie przeszły go ciarki na brzmienie tych słów. Po krótkiej przerwie kontynuował. – Pragnęlibyśmy poznać znaczenie owej przepowiedni, i dowiedzieć się czym jest Tadabbur, dziewięcioramienna gwiazda, oraz lew przyszłości. Być może ty, o łaskawy mistyku, odsłonisz przed nami fragment tajemnicy, lub wskażesz ścieżkę do jej rozwikłania.
- Wielka pokora i roztropność przez ciebie przemawia, młody człowieku - odparł Amin na słowa Yat - Zaiste wielka to cnota, tym bardziej zważywszy na twój wiek. Niezbadane są wyroki Przeznaczenia, ale pokorni i oświeceni ludzie potrafią rozpoznać znaki i poddać się jego woli. Nie ma wątpliwości, że ów tajemniczy dysk nie znalazł się w waszych rękach przypadkiem. Podobnie, jak nie było przypadku w waszym spotkaniu z tym młodym złodziejaszkiem. Skoro serce mówi ci, że to jest twoja droga, podążaj nią bez wahania, a los ci będzie sprzyjał. Niestety nie mogę wam nic radzić, gdyż każdy z was musi samodzielnie podjąć decyzję, co należy robić. Moja wiedza też nie na wiele się tu zda. Przez całe moje życie badałem i zgłębiałem inne zagadnienia. Wiem tylko tyle, że znaki jakie zapisane są na tym dysku wskazują, że może on pochodzić z królestwa Nog. Królestwa, które zaginęło przed wiekami i niewiele o nim wiadomo. Władali nim potężni czarownicy, zwani geomantami. Ja niestety nie wiem nic więcej na ten temat. Tajemnicza przepowiednia na pewno zawiera jakieś wskazówki, ale trudno je rozszyfrować.
- Wybacz mistrzu - odezwał się jeden z chłopców siedzących u stóp mistyka - że się wtrącam, ale słyszałem od pewnego sha’ir, że jakiś miesiąc temu miało miejsce dziwne wydarzenie. Ponoć na niebie pojawiło się dziewieć spadających gwiazd. Ów sha’ir mówił mi, że to na pewno zły znak i że wkrótce nadejdzie jakiś kataklizm.Ponoć bogowie mają w ten sposób ukarać Muluk za to, że odeszło od świętych nauk Dawczyni Wiedzy i Wielkiego Boga Zanna.
- Twe świątobliwe słowa pokrzepiają mą duszę, roztropny ojcze – głos Yata nabrał ponownie spokojnego i opanowanego wydźwięku. – Przeraża mnie myśl, iż Muluk mogło popaść w niełaskę Bogów. Jeżeli przewidywania owego Sha’ira są prawdziwe i dysk ma z tym coś wspólnego, to być może Przeznaczenie daje nam szansę by zapobiec tragedii, której nadejście zwiastowały gwiazdy. Jednak artefaktu pożądają także mroczne siły. Wczoraj zostaliśmy zaatakowani przez niewidzialne bestie. Po rozproszeniu ich niewidzialnego całunu okazały się to przeźroczystymi o istotami o gadzich głowach i ptasich szponach. Mówiły w dziwnym, niezrozumiałym dla nas, języku. Za wszelką cenę chciały wejść w posiadanie dysku. Udało nam się ich przepędzić, jednak zapewne nie zaprzestaną swych prób. Nikt z nas nie miał wcześniej do czynienia z tymi bestiami, może ty, łaskawy panie, mogłeś słyszałeś o nich wcześniej.
- Niewidzialne bestie - mistyk zamyślił się na chwilę - jeżeli twój opis jest precyzyjny, to wszystko wskazuje na to, że mieliście do czynienia z Niewidzialnymi Prześladowcami. To podstępne i bardzo złośliwe demony żywiołu powietrza. Bardzo często są na usługach czarowników i to ich polecenia wykonują. Bestie te są bardzo uparte i nie spoczną dopóki nie wykonają powierzonego im zadania. Nic ich od tego nie odwiedzie. Jedynie czarownik, który wydał rozkaz może go cofnąć. Jeżeli to faktycznie byli oni, to możecie być pewni, że zaatakują ponownie.
- Na co wrażliwe są takie bestie, o roztropny? - zagadnął Janos, nasłuchujący do tej pory z boku.
- Obawiam się, że bardzo trudno jest je unicestwić. - mistyk zamyślił się na chwilę - W naszym świecie zwykła broń je rani i odbiera energię, ale nie zabija. Gdy tylko poziom energii jest zbyt mały, aby utrzymały się one w naszym świecie, wracają na swój macierzysty plan. Tylko będąc tam można je zabić. Być może sha’ir, któremu służy dżin powietrza potrafiłby powiedzieć coś więcej, ale nie jestem pewien, czy nawet potężny dżin byłby w stanie unicestwić je w naszym świecie.
- Czy można wytropić osobę która je przyzwała? - półsmok drążył, w końcu nikt nie powiedział że trzeba się ograniczać do obrony. Co więcej, bierne czekanie nie leżało w jego naturze.
- Być może - odparł filozoficznie mistyk - o to jednak należy pytać znawców w arkanach magii. Mnie ta sztuka jest obca.
- To zdarzenie… te dziewięć spadających gwiazd, gdzie miało mieć miejsce? - półsmok spojrzał na chłopca.
- Ja… ja - zająknął się chłopak - to w sumie do końca nie wiem. Ja tylko o tym słyszałem. Ten sha’ir, co mi to mówił często bywa w obserwatorium. Uczeni tam pracujący też zapewne będą w stanie więcej powiedzieć na ten temat.
- Znakomicie, młodzieńcze, a zdradź mi jeszcze jak zwie się ten sha’ir - Janos uśmiechnął się do chłopca.
- Ależ oczywiście, czcigodny panie. Pytaj o Hassima al-Hudara - odparł chłopak.
- Czy w bibliotece mogą znajdować się jakieś księgi na temat królestwa Nog, szlachetny mędrcze? –zapytał Yat. - Być może to tam znajdziemy odpowiedzi na nasze pytania i dowiemy się, co wspólnego mają ze sobą ceramiczny dysk, dziewięcioramienna gwiazda, starożytne królestwo i te nikczemne bestie.
- Biblioteka w Muluk, to jedna z najwspanialszych budowli w mieście, jeśli nie w całej Zakharze. W jej zbiorach znajduje się tysiące ksiąg, woluminów i zwojów. Większość dotyczy historii miasta, ale kto wie może znajdzie się też gdzieś wzmianka o zaginionym królestwie Nog.
- Tysiące... - mruknął Lazarides w zamyśleniu. - Zbiór nie do ogarnięcia, nie bez lat na to. Ale zapewne można skorzystać z mądrości kogoś kto orientowałby się gdzie szukać tego czym bylibyśmy zainteresowani, czcigodny mędrcze?
- Niewątpliwie bibliotekarze będą służyć wam pomocą, ale i tak ciężka i żmudna praca was nie ominie. Jednak pokora i pracowitość to wielkie cnoty. Bogowie i Przeznaczenie zawsze sprzyjają ludziom, którzy są nimi naznaczeni. Myślę, że uda wam się coś znaleźć. Jednak czy to, co znajdziecie pomoże wam rozwikłać zagadkę, tego dysku, to już nie jest takie pewne. Informacje o zaginionych królestwach są skąpe i pełno w nich błędów i niewiarygodnych mitów.
- Serdecznie dziękujmy za twą nieocenioną pomoc, o czcigodny panie – powiedział Yat kłaniając się nisko. - Czas nagli, a tajemnica dysku musi zostać rozwiązana przed zstąpieniem boskiego gniewu. Być może nie pozostało nam wiele czasu. Niech Przeznaczenie i Bogowie Zakhary obdarzą Cię dobrem i łaską, o wielki mędrcze, i was drodzy adepci świętych nauk.
Mistyk po raz ostatni ukłonił się w geście pożegnania i udał się w stronę biblioteki.
 
__________________
Why Do We Fall? So We Can Rise
Romulus jest offline