Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-12-2014, 19:30   #274
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Odgłosy walki ucichły, a z tego, co dochodziło do uszu Oswalda wynikało, że starcie skończyło się (przynajmniej w pewnej mierze) sukcesem - ktoś zginął, ktoś uciekł, ktoś ze swoich przeżył. A Oswald miał nadzieję, bardzo małą co prawda, że przy pomocy kompanów uda mu się zaliczyć do tej ostatniej grupy. Dość głupio byłoby powędrować do Ogrodów Morra gdy dokoła nie będzie już żadnych wrogów.
Przez moment czekał w milczeniu, dość nieudolnie usiłując opatrzyć swoje rany, a potem zawołał:

- Gunter? Balin?

A może mu się tylko zdawało, że wołał kompanów.
 
Kerm jest offline