Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-12-2014, 19:54   #114
Ulli
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Ulrich czytał do późna w nocy. Chciał jak najwięcej dowiedzieć się o Sylvanii i następnym miejscu jakie im przyjdzie odwiedzić. Najpewniej miejscowością jaką odwiedzą będzie Schwarzhafen. Jego atlas nie zawierał niestety bliższych informacji o mieścinie a jedynie ukazywał zorientowanie na mapie, gdzie się znajdowało względem innych miejscowości. Gdy już się dowiedział się wszystkiego schował księgę i zabrał się za konsumpcję. Sięgnął do zapasów banitów roztropnie szanując swoje porcje podróżne. Po posiłku rozłożył koc, zwinął płaszcz w tłumok, który umieścił pod głową i zasnął. Wiedział, że gdy przyjdzie jego pora na pełnienie warty towarzysze zbudzą go.

Rano wstał w dużo lepszym nastroju niż się kładł. Rana wyraźnie się goiła bo bolała jakby mniej. W miejsce tego zaczynała piec i swędzieć. Zauważył brak Hansa i Nathaniela. Przypomniał sobie, że łowca mówił coś wczoraj o wnykach. I tak musząc czekać sięgnął ku dziczyźnie na ruszcie nad ogniskiem. Nie czuł się dobrze w tej dziczy. Było tu dla niego ciut zbyt niebezpiecznie co pokazał poprzedni dzień. Przy odrobinie szczęścia w Schwarzhafen znajdzie jakąś świątynie bądź radę miejską, gdzie będzie prowadzona księga lub jakaś kronika. Będzie też więcej okazji do wypytania ludzi. Te nadzieje sprawiały, że nie mógł się już doczekać wymarszu.
 
Ulli jest offline